Roksana Węgiel znów jest stałą bywalczynią plotkarskich rubryk. Gwiazda młodego pokolenia w wielkim stylu wkroczyła w dorosłość, ujawniając przed światem wybranka swojego serca. Szczęśliwy traf padł na starszego o całe 8 lat tekściarza Kevina Mgleja, który jest już tatą, co czyni naszą dumę narodową potencjalną macochą... To jeszcze nie koniec kontrowersji. Piosenkarka właśnie udzieliła wywiadu, w którym wyjaśniła, jak wygląda jej stosunek do wiary katolickiej.
W przeciwieństwie do panujących wśród celebryckiego środowiska trendów na ateistyczne "coming outy", Roksana potwierdziła, że jest praktykującą katoliczką. Zaznaczyła przy tym, że praktykuje wiarę na swój własny sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak czuję potrzebę, to idę do kościoła. To nie jest jakiś przymus, że co niedzielę chodzę, tylko po prostu chcę tam chodzić. Naprawdę można trafić na fajną mszę, na fajne kazanie - opowiedziała w rozmowie z o2.
Co ciekawe, zdaje się, że Roksana postawiła sobie zadanie odmłodzenia wizerunku Kościoła w oczach młodych, potencjalnych wyznawców. Gwiazda zapewnia, że chodzenie na msze święte jest o wiele ciekawsze, jeśli ma się ze sobą grupę "totalnie super ziomali", którzy nie są "starymi wapniakami".
Trzeba trochę przełamać ten stereotyp Kościoła, bo każdy myśli, że jak ktoś chodzi do kościoła, to jest po prostu jakimś starym wapniakiem. Chodzę do kościoła z moją ekipą, która jest bardzo, że tak powiem, współczesna i totalnie to są super ziomale, więc trzeba trochę uświadamiać ludzi
Przypomnijmy: Roksana Węgiel UCIEKA (?) przed paparazzi po wyjściu ze studia "Dzień Dobry TVN" (ZDJĘCIA)
Na domknięcie wątku teistycznego 18-latka posłużyła się stwierdzeniem bardzo popularnym wśród katolików, którzy dostrzegają rażące błędy w funkcjonowaniu instytucji, której powierzają swoją wiarę.
Nie chodzę tam do instytucji, nie chodzę tam dla księży, tylko dla Boga - deklaruje dziarsko Roksana.
Myślicie, że producenci z TVP docenią tak odważne wypowiedzi padające z ust promowanej przez nich gwiazdy?