W kolejnym odcinku Rolnik szuka żony uczestnicy po raz pierwszy mieli okazję poznać wybranych przez siebie kandydatki oraz kandydatów. Emocji z pewnością nie brakowało.
Cały czas myślałem o tych paniach, o naszym spotkaniu - mówił podekscytowany Józef.
Wśród kandydatek jest jedna osoba, która zrobiła na mnie duże wrażenie. Mam nadzieję, że dzisiaj poznamy się na żywo - przyznał Paweł.
Szybko okazało się, że rolnik najbardziej wyczekiwał spotkania z Sandrą. Chociaż kobieta nie była pewna, czy odnalazłaby się na wsi, była gotowa stawić czoła ewentualnym wyzwaniom.
Potrafię sobie zorganizować czas, zawsze mnie ciągnie do naturalnych miejsc - zapewniła. Jej argumenty przekonały Pawła.
Lubi naturę, więc myślę, że zaproszę ją do siebie na farmę - zdradził rolnik.
Zobacz również: "Rolnik szuka żony". Magda dostała REKORDOWĄ liczbę listów, a wybredny 66-latek zaskakuje: "Uwielbiam się KOCHAĆ I CAŁOWAĆ"
30-letni Dawid w rozmowie z Martą Manowską był wyraźnie speszony, gdy poznał pierwszą z kandydatek, odnalazł w sobie jednak pokłady śmiałości.
Ładne masz oczy (...) Może wpadnę ci w oko - zagadywał.
No było mocno - skomentowała jego starania przed kamerami.
Kandydaci ubiegający się o serce Magdy byli wyraźnie oczarowani pierwszym spotkaniem z rolniczką. Podobnie było w przypadku pań zaproszonych przez Macieja.
No dobrze wyglądasz - oceniła go jedna z kandydatek - Maciek jest taki, że wow - zachwycała się kolejna.
Wielkie wejście 66-letniegoJózefa spotkało się z gromkimi brawami. Rolnik niczym prawdziwy dżentelmen usilnie próbował zapamiętać imiona zaproszonych kobiet i z miejsca zaczął zabawiać je żartami.
Tymczasem Dawid spotkał się z kolejną kandydatką. Koleżanki dziewczyny nie wierzyły, że zgłosi się do programu, dopóki nie przyrzekła tego na życie swojego psa Fafika...
Ogólnie podczas czytania listów byłaś moją faworytką, chyba się nie zawiodłem - podsumował spotkanie rolnik
Józef wyznał Marcie Manowskiej, że jego bliscy potępili jego udział w programie.
Rodzina wyrzekła się mnie, odwróciła się - mówił ze smutkiem. Mimo sprzeciwu krewnych rolnik zdecydował się zawalczyć o swoje szczęście i poszukać miłości w programie.
Słodzisz? - szarmancko spytał pierwszą z kobiet.
Nie, słodyczy się spodziewam od ciebie - przyznała kandydatka, po czym uraczyła Józefa mini-koncertem wokalnym.
Boję się, żeby mnie nie rozkochała i nie wróciła, zostawiła praktycznie na lodzie - przyznał pełen obaw Józef.
Zobacz również: Natalia z "Rolnik szuka żony" wyszła za mąż! Zaprosiła na ceremonię znajomych z programu (FOTO)
Magda spotkała się z 30-letnim Adamem, który podzielał wędkarską pasję rolniczki. Tymczasem jedna z kandydatek Maćka niespodziewanie przyznała, że panicznie boi się kur - a to w programie Rolnik szuka żony z pewnością nie będzie większym problemem...
Totalnie idę na freestyle, nie będę udawał - zapewnił kolejny mężczyzna zaproszony przez Magdę. Następnie postanowił natomiast pochwalić się rolniczce swoimi tatuażami oraz przemyśleniami na temat rodzicielstwa.
Mam kota, jest świetny, rodzicielstwo kota jest fajne - przyznał. - Jest świetna, chłopaki jest o co walczyć - zdradził konkurentom po spotkaniu.
Tymczasem Maćkowi udało się zaimponować kolejnej potencjalnej partnerce, która bez ogródek stwierdziła, że rolnik jest bliski ideału.
Józefowi też szło całkiem nieźle - W którą stronę mieszasz? - zagadywał podczas słodzenia herbaty.
Dawid nie był za to szczególnie przepełniony entuzjazmem - Nie ma tego zauroczenia jak na razie - stwierdził Dawid. Po chwili pojawiła się jednak pani, która skradła jego serce - No namieszała mi trochę w głowie - zdradził przed kamerami.
Rolniczka Magda złapała całkiem dobry kontakt z 40-letnim Karolem z Warszawy, który nie szczędził jej komplementów. Tymczasem Józef rozmowę z kolejną kandydatką standardowo zaczął od słodzenia herbaty. Charakter rolnika oczarował jego towarzyszkę.
Wiele ma w sobie klasy, kultury, ogłady - oceniła.
Okazało się, że zarówno Józef jak i jego kandydatka są dumnymi posiadaczami kotów, naturalnie rozmowa zeszła więc na temat karmienia ich towarzyszy. Następnie partnerka rolnika sprawdziła, jaką liczbą numerologiczną jest Józef.
Okazało się, że mamy tę samą cyfrę - stwierdziła po wykonaniu niezbędnych rachunków.
Dziękuję za tę rozmowę, za obliczenia - rzucił na odchodne Józef.
Maciej zaimponował kolejnej kandydatce swoim doktoratem. Paweł znalazł za to idealny temat do rozmowy ze swoją wybranką - Jak ktoś pyta o krowy, to mogę rozmawiać godzinami - przyznał.
Kolejny kandydat Magdy na początku walczył z natrętną muchą, owad ostatecznie nie zaszkodził jednak rozmowie. Kolejny towarzysz rolniczki na spotkanie przyszedł natomiast.... bez butów.
Na co dzień chodzę skąpo ubrany. To jest pierwsze spotkanie, chciałem dobrze wypaść, więc założyłem koszulę - zdradził.
Józef popełnił natomiast pierwsze w swojej karierze w programie faux pas. Rolnik zapytał Janinę o rozmowę telefoniczną, którą... przeprowadził z inną uczestniczką, Ewą. Na szczęście z drugą z pań konwersacja poszła o niebo lepiej.
Zaproszę cztery panie do dalszego etapu. Dwóm będę musiał podziękować, nie czuję takie bliskości, żeby kontynuować te zajomość - podsumował wszystkie randki Józef.
U Magdy spotkania wyglądały coraz ciekawiej - najpierw trafiła na marynarza, a następnie na... hodowcę węży.
Ostatnio miałem 16 pytonów, teraz mam 11 - wyznał z dumą.
Maciej w końcu mógł spotkać się ze swoją faworytką, Moniką.
Czekałem cały dzień na ciebie - przyznał. Na szczęście spotkanie przebiegło po jego myśli.
Wszystko aż we mnie chodzi - mówił zachwycony.
Jesteście ciekawi, które kandydatki i kandydatów ostatecznie wybiorą uczestnicy Rolnik szuka żony?
Zobacz również: CIACHO TYGODNIA: Turborolnik Tomek - hodowca kur, miłośnik ekologii i posiadacz imponującej MUSKULATURY (ZDJĘCIA)