Za nami kolejna edycja "Rolnik szuka żony". Ku nieskrywanej uciesze fanów show, w niedzielnym finale uroczyście ogłoszono, że niemal wszystkim uczestnikom udało się znaleźć przed kamerami drugą połówkę. To pierwszy taki przypadek w ośmioletniej historii programu. Dziewiąta edycja była historyczna z jeszcze innego względu: bohaterowie mieli najniższą średnią wieku ze wszystkich dotychczasowych. Najmłodszy miał 23 lata, a najstarszy - 41.
Parą, która wzbudzała wśród widzów najwięcej emocji, byli niewątpliwie Klaudia i Valentyn. W finałowym odcinku gruchające gołąbki zapewniły, że są skłonne do wielu poświęceń, by walczyć o swoją miłość. Mimo dzielących ich kilometrów spotykają się co weekend, z zaangażowaniem pielęgnując swoje uczucie. Klaudia już zapowiedziała nawet w instagramowym wpisie, że "finał w jej przypadku będzie przed ołtarzem".
Żeby było zabawniej, jeden z odrzuconych przez Klaudię kandydatów, Konrad, pochwalił się na Instastories, że jemu także udało się znaleźć miłość w programie. Jego wybranką okazała się jedna z kandydatek Mateusza z tej samej edycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem w sieci cały czas pojawiają się komentarze dotyczące niedzielnego odcinka. Swoje trzy grosze w sprawie postanowił dorzucić Adam Kraśko z pierwszej edycji show. 49-latek zasłynął tym, że wprawdzie nie znalazł żony, za to ujawnił ambicje celebryckie. Pochodzący ze wsi Pasieczniki Duże Kraśko postanowił zwrócić się do innej gwiazdy "Rolnika", Valentyna, i żartobliwie pogrozić mu na Instagramie.
Mam wiadomość dla Walentyna: jeśli Klaudia, piękna dziewczyna z mojego Podlasia, będzie przez ciebie płakała, szykuj się na poważną rozmowę... - napisał, publikując swoje zdjęcie z grabiami w dłoni.
Myślicie, że "rolniczka" będzie mu wdzięczna?