Emitowany obecnie 8. sezon programu Rolnik szuka żony powoli nabiera rumieńców. W najnowszym odcinku rolnicy wreszcie musieli podjąć decyzję o tym, kto trafi pod dachy ich domów. W pierwszym etapie każdy z bohaterów wyselekcjonował po pięć kandydatek, lub kandydatów, którzy następnie poddani zostali serii prób.
Wybranki pana Krzysztofa, aby zdobyć jego względy, musiały ścigać się w lepieniu pierogów. Mężczyzna początkowo jedynie obserwował trącącą seksizmem konkurencję. W końcu został jednak przyzwany do porządku przez energiczną panią Janeczkę, która zaprzęgła go do obierania cebuli. To też właśnie ona uporała się z zadaniem najszybciej. Pozostałe kandydatki poczuły się zagrożone. Jak się okazuje - niepotrzebnie. Nawet pyszne pierogi z mięsem nie zdołały zjednać sympatii Krzysztofa, który trzecie miejsce wolał zarezerwować dla Swietłany, z którą rozmawiał do tej pory jedynie za pośrednictwem internetu.
Kandydaci pani Elżbiety mieli dla odmiany postawione zadanie zbudowania potężnych donic. W przeciwieństwie do rolnika Krzysztofa Ela natychmiast wzięła się do pomocy. Spośród wszystkich panów najbardziej waleczny okazał się Marek, którego starania zostały ostatecznie nagrodzone zaproszeniem do rezydencji Eli. Rolniczka nie ukrywa, że mężczyzna wpadł jej w oko. Nazwała go nawet "ciachem".
Jako że pasją rolnika Stanisława jest lotnictwo, jego potencjalne partnerki otrzymały polecenia malowania modeli samolotów. Jedna z pań próbowała namalować na zabawce serce, które Stanisław wziął jednak omyłkowo za paprykę. Dwudziestoparolatek do żadnej z kandydatek nie zapałał szczególną sympatią.
Na razie serce bije w normalnym rytmie. Czy to się zmieni? Zobaczymy. Poznajemy się dalej - wyrzekł przed kamerami bez choćby cienia entuzjazmu.
Absztyfikanci pięknej "królowej pieczarek" Kamili mieli za zadanie zbudować roślinną aranżację, a dokładniej las w słoiku. Wszyscy panowie walczyli do utraty tchu. Jeden z nich wykazał się nawet zainteresowaniem w temacie "technologii pieczarki", czym wyraźnie zaimponował młodej rolniczce.
Przypomnijmy: Iwona z "Sanatorium miłości" zachwala czas po menopauzie: "Wzrasta apetyt na życie seksualne"
Najweselej bawiła się jednak bez dwóch zdań ekipa 23-letniego Kamila. Chłopak zrobił swoim ulubienicom mały quiz. Wśród pełnej puli znalazły się m.in. pytania o maszyny rolnicze i ulubione etapy sprzątania domu. Odpowiedzi niektórych dziewcząt były, delikatnie mówiąc, uwłaczające godności. Najbardziej zdesperowana zdawała się być 21-letnia Iza. Dziewczyna zapewniała, że "wszystko może robić, prać, myć podłogi, naczynia, wszystko". Zapytana o to, dlaczego to ona właśnie jest najodpowiedniejszą kandydatką do roli dziewczyny rolnika, stwierdziła, że jej największym atutem jest to, że "już na tym etapie w życiu umie zadbać o porządek w domu". Jej ofertę przebiła jednak Joanna, która zaoferowała Kamilowi "wspólne rozwijanie zamiłowania do bydła", czym ewidentnie zapewniła sobie awans do kolejnego odcinka.
Jak myślicie, którzy uczestnicy mają największe szanse na zbudowanie trwałych relacji po programie?