Za nami kolejny odcinek "Rolnik szuka żony", w którym poznaliśmy dalsze losy uczestników i kandydatów goszczących w ich gospodarstwach. Tydzień temu mogliśmy zobaczyć, jak Kamila wytyka jednemu z panów to, że "zbyt na nią naciskają", a Elżbieta goni swoich absztyfikantów do pracy. U Krzysztofa i Kamila było jeszcze goręcej, bo ich panie po prostu dobrowolnie opuściły program.
O ile poprzedni odcinek "Rolnik szuka żony" dostarczył widzom dużą dawkę emocji, to zdaje się, że w tym tygodniu akcja nieco wyhamowała. Najwięcej działo się zapewne u Krzysztofa i Kamila, którzy są chyba coraz bliżej wybrania "tej jedynej". Nikt jednak nie mówił, że będzie łatwo, o czym obydwaj szybko się przekonali.
W niedzielnym odcinku młodszy z rolników odprawił z kwitkiem kolejną dziewczynę, która nie miała nawet okazji zamienić z nim kilku słów w czasie randki. Co więcej, została wyeliminowana z programu chwilę po tym, jak Kamil wrócił ze spotkania z drugą z kandydatek, co wyraźnie ją zabolało. Po usłyszeniu werdyktu dziewczyna zalała się łzami, a rolnik po prostu siedział obok ze spuszczonym wzrokiem.
To są emocje i emocje się w ten sposób wylały, bo bardzo chciałam mieć z tym Kamilem właśnie czas - żaliła się.
U Krzysztofa z kolei przyszedł czas na pożegnanie Kasi, która miała wyraźny żal zarówno do rolnika, jak i robotnej Bogusi, która wygryzła ją z programu jeszcze przed czasem "sam na sam". Kobieta była jednak nieugięta i opuściła gospodarstwo zgodnie z planem, mimo nalegań mężczyzny, aby została chociaż na obiad. Twierdził, że mimo wszystko chciał ją lepiej poznać.
Chciałbym, żeby Kasia została, żeby doszło do tej naszej randki - mówił przed kamerą.
Nie wiemy jednak, po co właściwie chciałby iść z kobietą na randkę, skoro chwilę później i tak wyznał na antenie, że... kocha Bogusię. Z początku ostatnia kandydatka rolnika zdawała się przytłoczona tym, w jaki sposób pożegnały ją ekskoleżanki z programu, ale potem poszła z Krzysztofem na kolejną randkę i szybko jej przeszło. Siedzieli wspólnie nad stawem i czule szeptali sobie do uszek.
Lubię z nią przebywać, lubię być, no kocham ją - wyznał Krzysztof, który Bogusię znał zaledwie kilka dni...
Dziewczyny pojechały, trzeba posprzątać - mówiła z kolei jego wybranka, która szybko i bez sentymentów zabrała się do roboty.
Najnudniejszym punktem odcinka były zapewne niemrawe randki Stanisława z zaproszonymi dziewczynami. Podczas gdy one usiłowały z nim porozmawiać i lepiej go poznać, on patrzył bezmyślnie w przestrzeń i po prostu im przytakiwał. Nie pytał też o ich życie poza programem, lecz o to, jak postrzegają jego osobę i czas spędzony na gospodarstwie. 26-latek, który w rzeczywistości wcale nie mieszka w pałacu, wciąż nie wskazał też żadnej faworytki.
U Kamili doszło z kolei do kolejnych randek. O ile pierwsza z nich przebiegła w miarę spokojnie i wraz z Tomaszem radośnie gaworzyli przy stoliku, o tyle w trakcie drugiej doszło do sprzeczki. "Królowa pieczarek" nie wykazała się zrozumieniem i postanowiła tym samym wyeliminować Janka z programu. Nie zwlekała długo, bo podziękowała mu jeszcze podczas spotkania.
Ja nie chcę robić złudnej nadziei i przeciągać tego. Ja Ci bardzo dziękuję - postawiła sprawę jasno.
Stosunkowo niewiele działo się również u Elżbiety, która po prostu dalej goniła panów do pracy. Mogliśmy więc zobaczyć, jak kawalerowie myją jej samochód, a potem już w uszczuplonym składzie łowią dla niej ryby na obiad. Nadal ciężko tu jednak mówić o randkach, bo w międzyczasie wzięła jednego z nich na stronę i po prostu mu podziękowała. Po wszystkim wręczyła mu także pożegnalny podarek i pomachała, gdy odjeżdżał z gospodarstwa.
Decyzję Eli przyjąłem z pokorą. Cieszę się, że byłem w trójce i tak daleko doszedłem - mówił Ryszard tonem wskazującym, jakby opuszczał podrzędny talent show.
Było bardzo ciężko. Ta decyzja była słuszna, fajny facet, ale akurat nie dla mnie - wyznała Elżbieta, jednak nie do końca wiadomo, na jakiej właściwie podstawie.
Wygląda więc na to, że najbliżej znalezienia miłości są na razie Krzysztof i Kamil. Widzicie tu szanse na miłość?
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!