Rolnik szuka żony na przestrzeni lat stał się jednym z najpopularniejszych formatów TVP. Choć randkowy show Telewizji Polskiej nie cieszy się tak dużą skutecznością, jak niegdyś zapewniali jego producenci, to wielu uczestnikom udało się podtrzymać swoje pięć minut także po końcu emisji danego sezonu. Trudno się zatem dziwić, że chętnych wciąż nie brakuje.
Zobacz: Natalia z "Rolnik szuka żony" wyszła za mąż! Zaprosiła na ceremonię znajomych z programu (FOTO)
W niedzielę program Rolnik szuka żony oficjalnie wkroczył w nowy, siódmy sezon. W przeszłości w show mogliśmy już obserwować całą paletę osobowości, które zyskiwały (lub wręcz przeciwnie) sympatię widzów. Wygląda na to, że nie inaczej będzie i tym razem, a po serii wspomnień tego, co już było, Marta Manowska wybrała się wraz z listami do nowych uczestników.
Pierwszą z grona szczęśliwców okazała się rolniczka Magda, która jest po rozwodzie ze zdradzającym ją partnerem. Choć w jej życiu nie brakowało trudnych momentów, to teraz szczęście jej dopisało, bo dostała aż 386 listów, pobijając tym samym dotychczasowy rekord. Oczywiście nie każdy kandydat zrobił na niej wrażenie, jednak zdecydowanie miała w czym wybierać.
Innym uczestnikiem, który zwrócił na siebie uwagę mediów, był 66-letni Józef. Ten już na starcie zapewnił, że "szuka kobiety do życia, a nie tylko do łóżka", jednak nie zapomniał też napomknąć o swoim zamiłowaniu do "kochania i całowania". Był przy tym bardzo wybredny i odrzucił większość kandydatek ze względu na wygląd i wiek. Przyznał też, że szuka partnerki, która będzie od niego młodsza o co najmniej 10 lat.
Jestem wzrokowcem. Pierwsze, na co patrzę, to wygląd kobiety - stwierdził jurny 66-latek, który, sądząc po komentarzach na profilu programu, na razie niekoniecznie przypadł widzom do gustu.
Kogo oni i pozostali uczestnicy zaproszą do programu oraz - co najważniejsze - czy uda im się znaleźć miłość? Tego dowiemy się zapewne już wkrótce. Zapowiada się obiecująco?
Ten i inne programy możecie oglądać w WP Pilot!