Program Rolnik szuka żony gości na antenie Telewizji Polskiej już od wielu sezonów. Nic zatem dziwnego, że na szklanym ekranie emitowany jest obecnie już 7. sezon hitowego show, w którym jak zwykle nie brakuje emocji. Do tej pory największą "gwiazdą" nowej odsłony programu był 66-letni Józef, który w kontaktach z kobietami jest dość bezpośredni.
W natłoku kolejnych doniesień o miłosnych podbojach jurnego Józefa poczynania innych uczestników wypadają dość blado, jednak powoli także i pozostali dochodzą do głosu. Tym razem wiele emocji wzbudziło wyznanie i łzy Magdy, która jeszcze na początku emisji nowych odcinków zasłynęła tym, że dostała najwięcej listów od potencjalnych kandydatów.
Okazuje się niestety, że młoda rolniczka nie wybrała odpowiednich kandydatów, czemu dała wyraz w nowym odcinku serii. Magda przyznała bowiem na wizji, że Mateusz, Adam i Paweł nie traktują walki o jej serce poważnie i zachowują się, jakby przyjechali na nagrania wyłącznie w celach rekreacyjnych. Wyraźnie załamana Magda stwierdziła nawet, że równie dobrze mogłaby już teraz odesłać wszystkich uczestników do domu.
Kontakt był znikomy. Mam wrażenie, że oni po prostu zakumplowali się i traktują to jako fajny pobyt. Jestem nimi rozczarowana, nie wiem, po co oni tu przyjechali. Na ten moment czuję, że wszyscy mogliby pojechać do domu - mówiła do kamery ze łzami w oczach.
Ostatecznie odesłała do domu Mateusza, który w rozmowie z nią potwierdził, że najwyraźniej nie mają zbyt wiele wspólnego. Co ciekawe, przyznał nawet, że bardziej będzie mu brakować kolegów z programu niż Magdy, co też musiało zaboleć...
Nie mamy o czym rozmawiać. Nigdy nie mów nigdy, nie było chemii, nasze życia też się różnią. (...) Bardziej będzie mi brakowało chłopaków niż Magdy - dywagował (były) kandydat rolniczki.
To jednak nie wszystko, bo sporo negatywnych reakcji otrzymało zachowanie innego z uczestników programu, Macieja. Rolnik jest bowiem mocno zdystansowany w stosunku do wybranych przez siebie kandydatek i nie wygląda, jakby faktycznie liczył na znalezienie w programie "tej jedynej". Fani programu zarzucają mu, że jest pracoholikiem i nie traktuje swojej szansy poważnie.
"Chemii brakuje. Niemrawe to wszystko", "Super atrakcje. Szpaki, czereśnie... Doktor nie ma innych atrakcji", "Facet mnie dziś zirytował. Rozumiem, że zbiory czereśni, ale mam wrażenie, że on nie szuka żony, tylko najlepszego pracownika na sezon", "Chyba już wiem, czemu Maciek do tej pory nie znalazł partnerki. Jest pracoholikiem, rolnictwo zajmuje cały jego czas", "Mi by się przykro zrobiło, gdyby chłopak widział we mnie tylko stracha na wróble" - czytamy.
Śledzicie losy uczestników?