Program Rolnik szuka żony nieoczekiwanie stał się jednym ze sztandarowych tytułów TVP. Grupa śmiałków poszukujących miłości pod okiem Marty Manowskiej i kamer Telewizji Polskiej niedawno pojawiła się na szklanym ekranie po raz siódmy, a ich losy jak zawsze budziły wśród fanów spore emocje.
Jednym z uczestników bieżącej edycji Rolnik szuka żony jest 66-letni Józef, który zaprosił do siebie trzy potencjalne kandydatki na życiową partnerkę: Ewę, Grażynę i Apolonię. Co tydzień media obiegały informacje o tym, że rolnik jest niezwykle "bezpośredni" w kontaktach z kobietami. Ostatecznie jurny Józef został sam, a wszystkie jego wybranki dobrowolnie opuściły gospodarstwo.
Przypomnijmy: "Rolnik szuka żony". Jurny Józef żali się na samotność po finale: "Dałem z siebie wszystko, a zostałem NA LODZIE"
Najnowszy odcinek programu poświęcono wyjazdowym randkom par, które powstały w programie. Jak nietrudno się domyślić, poszkodowani w tym przypadku są Dawid i Józef, którzy mimo udziału w formacie TVP zostali bez partnerki. Wyraźnie osamotniony 66-latek nie krył zresztą, że szczególnie tęskni za Apolonią, która wpadła mu w oko.
Podczas rozmowy jurnego rolnika z Martą Manowską padły jednak dość zaskakujące słowa. Józef stwierdził gorzko, że Apolonia "nie dała mu się dotknąć", wyraźnie mając jej to za złe. Tu zareagowała prowadząca formatu, która stwierdziła wprost, że to nie on o tym decyduje, a kobieta ma prawo strzec granic swojej cielesności.
To jest życie. Przyjechały do Ciebie trzy kobiety, które mają swoje zdanie i swój wybór. I to nie jest tak, że przyjechały, a Ty po pięciu dniach wybierasz "ta!". Wasz wybór był w dwie strony, to nie jest tak, że tylko Ty wybierasz - wyjaśniła mu życzliwie.
Może byłem za pewny siebie i dostałem kosza? - zastanawiał się dalej Józef, chyba nadal nie do końca rozumiejąc sedno sprawy.
Słowa Marty Manowskiej były dla internautów sporym zaskoczeniem, jednak spotkały się z bardzo pozytywnym odbiorem. Fani programu wielokrotnie bowiem podkreślali, że Józef zdecydowanie przekraczał granice dobrego smaku, a jego zachowanie budziło powszechne oburzenie.
Zgadzacie się z jej słowami?