W niedzielę na antenie Telewizji Polskiej wyemitowano finał Rolnik szuka żony. Miłośnicy show chętnie śledzą losy jego uczestników także po zakończeniu programu - co w tym sezonie udowodniła niespodziewana internetowa popularność niejakiego Mateusza Kisiela.
W siódmym sezonie Rolnik szuka żony nie brakowało emocji, za które w dużej mierze odpowiedzialny był znany z wyrafinowanych technik flirtu 66-letni Józef. Niestety niedzielny odcinek pokazał, że jurnemu rolnikowi nie udało się odnaleźć wymarzonej wybranki. Singlami pozostali również Magda oraz porzucony przez własną faworytkę Dawid. Zdecydowanie więcej szczęścia miała pozostała dwójka uczestników - oczytany Maciej postanowił ułożyć sobie życie z Iloną, Paweł związał się za to z Martą.
Przypomnijmy: "Rolnik szuka żony". Dwóch rolników znalazło MIŁOŚĆ - reszta została z niczym! "To mi zryło beret totalnie"
Finałowe perypetie Pawła już zdążyły odbić się szerokim echem w mediach. Wybierając na życiową partnerkę Martę, rolnik pożegnał dwie pozostałe kandydatki - Natalię oraz Agnieszkę. Wbrew pozorom jedna z kobiet wcale nie opuściła jednak gospodarstwa ze złamanym sercem. Natalia wyraźnie zauroczyła bowiem swoją osobą brata Pawła, Roberta. Co więcej, ona również zapałała do Roberta sympatią - co w finale zdradziła Marta Manowska.
Tutaj się może będzie wesele kroiło. Inne niż nasze. Inny brat z inną uczestniczką - ogłosiła wybranka Pawła, Marta.
Ja to przepowiedziałam - dodała uradowana Manowska.
Okazuje się, że para nie kryła się ze swoimi bliskimi relacjami nawet przed finałem Rolnik szuka żony. W ubiegłym tygodniu na instagramowym profilu Natalii pojawił się wpis, w którym przyznała, że udział w programie był dla niej szczególnym przeżyciem i pomógł jej odnaleźć siebie. Kobieta podziękowała także wszystkim poznanym w show ludziom, w tym również Robertowi, którego żartobliwie nazwała "złośliwcem". Później natomiast para wspólnie żartowała w komentarzach.
Spodziewaliście się takiego finału dla Natalii?
Zobacz również: "Rolnik szuka żony". Jurny Józef nie znalazł miłości w programie. Widzowie z goryczą: "POMACAŁ I DO WIDZENIA"