Program Rolnik szuka żony cieszy się ogromną popularnością wśród polskich widzów. Fani show nie tylko z uwagą śledzą perypetie właścicieli gospodarstw na ekranie, lecz również żywo interesują się ich losami już po zakończeniu show.
Obecnie na antenie Telewizji Polskiej emitowana jest szósta edycja Rolnik szuka żony. W kolejnej odsłonie programu swojej drugiej połówki poszukuje czterech rolników oraz jedna rolniczka. W tym roku zdecydowanie najwięcej emocji wzbudzają poczynania 66-letniego Józefa, którego zachowanie oraz wybredność już zdążyły wzbudzić spore kontrowersje wśród internautów. Rolnik od początku zapewniał, że jest wzrokowcem i poszukuje znacznie młodszej ukochanej, konsekwentnie odrzucając "nieatrakcyjne" jego zdaniem panie.
Kiedy zaś Józef w końcu miał okazję bliżej poznać poddane starannej selekcji kandydatki, dał prawdziwy popis swoich zdolności. Pozornie niewinna gra w bule okazała się dla rolnika idealną okazją do nachalnych flirtów, komplementowania dekoltów swoich towarzyszek, a nawet otwartego oferowania im pocałunków. Wszystko to nie umknęło rzecz jasna uwadze internautów.
Zobacz: "Rolnik szuka żony". Widzowie ostro o poczynaniach jurnego Józefa: "To podchodzi pod MOLESTOWANIE!"
W ostatnim odcinku Rolnik szuka żony uczestnicy powitali wybranych kandydatów w swoich gospodarstwach. Dla Józefa była to szczególnie emocjonalna chwila - jakiś czas temu rolnik przyznał bowiem, że jego bliscy wyrzekli się go ze względu przez udział w programie.
Buzuje we mnie taki wewnętrzny niepokój. Na razie wszystkie mają równe szanse - ocenił swoje kandydatki Apolonię, Ewę oraz Grażynę w rozmowie z Martą Manowską.
W przypływie szczerości Józef, który przeszło 16 lat temu został wdowcem, wyznał, jak bardzo doskwiera mu brak wsparcia rodziny w poszukiwaniu upragnionej miłości.
Chciałbym poczuć to coś, chcę kochać i być kochanym. Mama na mnie krzyczy, że się filmów naoglądałem. Mam jej trochę za złe, że mi nie kibicuje. Powinna być zadowolona, tak samo moje dzieci. Nieraz to człowiek aż się popłacze - zdradził, a następnie zalał się łzami.
Obiecaj mi, że przez te dni, będziesz właśnie taki, że będziesz walczył o swoje marzenia, o swoje uczucia. Masz się nie czuć sam, przyjeżdżają super panie do Ciebie, oby zobaczyły ten Twój środek, bo masz piękny - poradziła mu Manowska.
Co to za chłop, jak on beczy - zastanawiał się 66-latek. Na odpowiedź prowadzącej nie trzeba było długo czekać.
Prawdziwy, który szuka prawdziwej miłości - odparła.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie rolnik nie będzie raczej mógł narzekać na nudę. Niedługo po przybyciu kandydatek do jego gospodarstwa, jedna z nich urządziła mu bowiem scenę zazdrości.
Chodź do nas, nie bądź taka - zachęcał rolnik Ewę, wyraźnie zirytowaną przyjazdem Apolonii. Ostatecznie Józef oprowadził zaproszone panie po gospodarstwie, a także uraczył je domowej roboty rosołem.
Też nie możecie się doczekać dalszego ciągu miłosnych perypetii 66-latka?
Zobacz również: "Rolnik szuka żony". Niezdecydowany Maciej głowi się nad wyborem kandydatki: "Zabrałbym WSZYSTKIE na gospodarstwo"