Program Rolnik szuka żony nieoczekiwanie stał się hitem Telewizji Polskiej. Wszystko oczywiście za sprawą barwnych osobowości, które decydują się szukać drugiej połówki pod okiem kamer. W obecnym sezonie show możemy więc oglądać m.in. zmagania 66-letniego Józefa, który na razie zyskał dość umiarkowaną sympatię widzów.
Zobacz: "Rolnik szuka żony". Widzowie ostro o poczynaniach jurnego Józefa: "To podchodzi pod MOLESTOWANIE!"
Kontrowersje wokół udziału jurnego 66-latka towarzyszą programowi przy emisji każdego kolejnego odcinka. Wiemy już, że Józef jest "wzrokowcem" i szuka co najmniej o 10 lat młodszej partnerki, a do jego ulubionych rozrywek należą m.in. dość nachalne flirtowanie z uczestniczkami, komplementowanie ich dekoltów czy nagabywanie ich o wyrazy czułości. W końcu zachowaniem 66-latka miała być zdegustowana nawet jego własna rodzina.
Przypomnijmy: "Rolnik szuka żony". 66-letni Józef żali się na brak wsparcia bliskich w szukaniu partnerki: "MAMA NA MNIE KRZYCZY"
W niedzielę premierę miał kolejny odcinek programu, w którym Józef ponownie dał upust swoim flirciarskim nawykom. O poranku jurny 66-latek zapukał do drzwi jednej z goszczących u niego dam i powoli zaczął uchylać drzwi. Po drugiej stronie usłyszał głos Apolonii, która, wyraźnie spanikowana, zaczęła prosić go o to, żeby nie wchodził. To oczywiście skłoniło uczestnika show do rzucenia rubasznego żarciku.
Nie, nie, nie. Jestem nago - mówiła zza drzwi Apolonia.
Ooo, to ja jestem za! - odpowiedział rolnik, nie przyjmując odmowy.
Józef jednak się nie poddawał i nie odmówił sobie kolejnego "żarciku".
Dziewczyny już wstały. Apolonia, pomogę Ci się ubrać - zaoferował się.
Nie, dziękuję serdecznie. Później może - usłyszał w odpowiedzi.
Dobra, to ja zaczekam tutaj. Chciałem Cię powitać - powiedział, po czym po chwili dodał: To ja ci tam naciągnę!
Nie, nie, nie, ja sama wszystko, bo zawsze wszystko sama robię - odpaliła uczestniczka, chyba powoli tracąc cierpliwość.
Ostatecznie jurny 66-latek chyba zrozumiał, że to najwyższy czas przestać i odszedł od drzwi. Sama Apolonia mówiła potem co prawda, że traktuje zachowanie Józefa jako żart, jednak widzom po raz kolejny nie jest do śmiechu. Na profilach programu w mediach społecznościowych pojawiło się wiele komentarzy, w których w wyjątkowo niewybredny sposób rozprawiono się z jego zalotami.
"U Józefa emocje jak w "Hotelu Paradise"", "Podczas pierwszych spotkań dotykanie po biuście, ocieranie się, teraz ciągle teksty z podtekstem. Mam duże poczucie humoru, ale trochę to niesmaczne", "Masakra, tego człowieka nie chce mi się oglądać" - pisali internauci w komentarzach.
Myślicie, że dopiero się rozkręca?