Jedną z bohaterek ostatniej edycji "Rolnik szuka żony" była Elżbieta, której, niestety, nie udało się znaleźć w telewizyjnym show drugiej połówki. Kobieta próbowała ułożyć sobie życia u boku Marka, jednak żar między tą dwójką szybko przygasł. Podczas finałowego odcinka rolniczka nie szczędziła pod adresem mężczyzny gorzkich słów, wyznając wprost, że chce o nim czym prędzej zapomnieć.
Choć uczestniczka "Rolnika" nie ukrywała, że zawiodła się na Marku, niechętnie zagłębiała się w szczegóły ich zakończonej fiaskiem znajomości. Nieoczekiwanie "wyręczyć" koleżankę z programu postanowił... Stanisław. Rolnik w rozmowie z "Party" ujawnił, co położyło się cieniem na relacji Eli i Marka, wyrażając jednocześnie swoje wsparcie dla kobiety.
Marek sprawiał wrażenie porządnego, fajnego faceta. Ale gdzieś tam później przyszło życie codzienne, szara rzeczywistość i coraz więcej rzeczy wypływa. Wszystko się jakoś rozeszło. Pojawiły się niefajne tematy - zdradza doinformowany Stanisław, któremu również nie udało się znaleźć partnerki w "Rolnik szuka żony", a dopiero po telewizyjnym występie.
Elżbieta jest kobietą, która szukała stabilizacji i jak najbardziej poważnego związku. Nie widziała tego z Markiem. Podjęła słuszną decyzję. Nie można robić niczego na siłę - dodał Stanisław.
Elżbieta i Stanisław zdają się darzyć wzajemną sympatią. Jakiś czas temu kobieta podzieliła się nawet za pośrednictwem instagramowego profilu ich wspólnym zdjęciem.
Cudowny młody człowiek - napisała wówczas Ela pod obrazkiem przedstawiających ich razem.
Myślicie, że Ela będzie wdzięczna za taką otwartość Stanisława?