Program "Rolnik szuka żony" niedawno powrócił na antenę już po raz dziewiąty. W tym sezonie na poznanie miłości pod okiem kamer TVP i Marty Manowskiej liczą Klaudia, Michał, Tomek, Mateusz oraz Tomasz R. Na razie największe emocje budzi ostatni z wymienionych, a w niedzielnym odcinku widzowie mogli zobaczyć, jak dobierał kandydatki, które niebawem przybędą do jego gospodarstwa.
Tomasz z "Rolnik szuka żony" już podpadł widzom
Tomasz to prawdopodobnie najbarwniejszy uczestnik nowej edycji "Rolnik szuka żony", o czym świadczą medialne publikacje na temat jego poczynań. Jeszcze nie opadły emocje po tym, jak zainteresował się dużo młodszą, ciężarną dziewczyną, która napisała do niego list, a już zdążył się pożalić w jednym z tygodników, że żona odmawia mu kontaktu z córkami. Nic zatem dziwnego, że wokół niego sporo się dzieje.
Nie inaczej było w niedzielnym odcinku show, gdzie rolnicy wybierali po trzech kandydatów bądź kandydatek, które zaprosili do siebie, aby lepiej się poznać. Uwagę widzów zwrócił jednak pewien fakt, a mianowicie fiksacja Tomasza na punkcie kuchni. Choć w wizytówce zapewniał, że dobrze gotuje, to kandydatki dobierał głównie na podstawie ich wiedzy kulinarnej. Pytał np. o ich przepis na idealny omlet.
Fani "Rolnik szuka żony" obruszają się na Tomasza: "Szuka miłości, czy kucharki?"
Gdy pozostali uczestnicy próbowali poznać potencjalnych kandydatów i zadawali im pytania o hobby czy rozeznanie w obowiązkach na roli, Tomasz szedł w zaparte i rozmawiał z dziewczynami o rosole. W końcu wybierając swoją trójkę, kierował się tym, że jedna z kobiet przyznała, jakoby gotowanie nie było jej największą pasją. Sam to zresztą przyznał, argumentując własną decyzję.
Paulina mnie zawiodła pytaniem o gotowanie. Powiedziała, że zupełnie nie umie gotować, czym straciła u mnie dużo - przyznał i odesłał ją do domu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, podobnych obiekcji nie miał w przypadku młodszej o prawie połowę Klaudii, która także przyznała, że kulinaria nie są jej najmocniejszą stroną. Z tego powodu na profilach programu już zaroiło się od komentarzy, jakoby Tomasz był nie tylko stronniczy, lecz także dobierał kandydatki nie według zainteresowań czy aspiracji, lecz właśnie umiejętności gotowania, co - zdaniem fanów - jest podejściem co najmniej staroświeckim.
Co tam kobieta nosząca dziecko innego mężczyzny, który zawsze może wrócić. Ważne, że Tomasz zje sobie pyszny rosołek. Argumentacja tego mężczyzny mnie powala - pisze jeden z internautów.
Kolejny, który potrzebuje rosołków i omletów - grzmi następna fanka.
Paulina go zawiodła tym, że "zupełnie nie umie gotować", ale w przypadku Klaudii mu to nie przeszkadza, wytłumaczy mi ktoś tok rozumowania tego faceta? - pyta kolejna.
Oprócz tego pojawiło się wiele wpisów, w których fani sugerują, że Tomasz nie szuka miłości, tylko kucharki.
"On kucharki szuka czy miłości? Bo się zgubiłam", "Dajcie Tomkowi Magdę Gessler, on kucharki szuka, nie żony", "A ja myślałam, że w tym programie ma się znaleźć miłość, a nie kucharkę bądź pracownika do gospodarstwa...", "Przez żołądek do serca, dobry kombinator", "W restauracjach teraz drogo, zaczną się liczyć tradycyjne wartości", "On to chyba programy pomylił, casting jak do "MasterChefa"..." - czytamy.
A Wy wierzycie, że jednak znajdzie w programie "tą jedyną"?