Bieżąca edycja programu Rolnik szuka żony niemal od samego początku wywołuje żywe emocje. Jak zwykle w show nie zabrakło bowiem barwnych osobowości, które budzą bardzo skrajne emocje wśród widzów. W emitowanym obecnie sezonie możemy oglądać m.in. poczynania 66-letniego Józefa, który raczej nie może pochwalić się sympatią internautów.
Kontrowersyjne zachowanie jurnego Józefa stało się od niedawna głównym obiektem krytyki na profilach programu w mediach społecznościowych. 66-latek, który, jak sam zapewniał, jest po prostu "wzrokowcem", wsławił się dotąd dość nachalnym flirtem z uczestniczkami i rubasznymi żarcikami, które nie zyskały poklasku widzów. Sam Józef przyznał, że wybryki w programie ocenia krytycznie nawet jego rodzina.
Przypomnijmy: "Rolnik szuka żony". 66-letni Józef żali się na brak wsparcia bliskich w szukaniu partnerki: "MAMA NA MNIE KRZYCZY"
Sporo krytyki skupiło się też na uczestniczkach programu, które Józef zaprosił do swojego gospodarstwa. Internauci twierdzą bowiem, że pozwoliły mu na zbyt wiele i nie postawiły jasnej granicy wtedy, gdy jego zachowanie mogło budzić wątpliwości. Do tej pory same zainteresowane nie komentowały sprawy, jednak sytuacja uległa zmianie wraz z niedzielnym odcinkiem show.
Po emisji nowego odcinka programu pod jednym z postów na fanpage'u programu na Facebooku jak zwykle doszło do wymiany zdań i pojawiło się wiele krytycznych komentarzy pod adresem 66-latka. Co ciekawe, tym razem w zażartą dyskusję nieoczekiwanie włączył się sam Józef, co uwiecznił youtuber prowadzący kanał Wszystko Jasne. Jedna z internautek zarzuciła rolnikowi, że przynosi rodzinie wstyd i zachowuje się, jakby "nigdy nie miał przy sobie kobiety". Uczestnik nie pozostawił tych uwag bez komentarza.
O jakim wstydzie pani pisze, że szukam swojej miłości? Wiem, powinienem być poważny i rozmawiać o naszych wnukach. To jest tylko zabawa na potrzeby programu, zachowuję się tak, na ile pozwalają mi panie. Świetnie się bawimy i lepiej poznajemy - odgryzł się Józef.
Wkrótce okazało się jednak, że to nie koniec, bo do dyskusji włączyła się jedna z jego potencjalnych kandydatek w programie, Grażyna. Sądząc po tonie wypowiedzi, jej relacje z Józefem są raczej dalekie od przyjaznych...
Trochę mnie zdenerwowałeś tym stwierdzeniem. A co? Chciałeś dostać w twarz? (...) Wiesz, nie pogrążaj się już. Powinieneś się zachować jak kulturalny mężczyzna i przeprosić, a ty brniesz dalej. Brak słów. Ogarnij się. (...) Wiesz, ja już niczego miłego nie spodziewałam się od Ciebie i ostatnie Twoje stwierdzenie, że ze mną to na piwo, jakbym była alkoholiczką, znowu zabrzmiało nie fajnie. Ile jeszcze takich rzeczy będzie? - wygarnęła mu w komentarzach.
Tu także Józef nie pozostawił sprawy bez odpowiedzi i wyraźnie miał za złe Grażynie, że zabrała głos jeszcze w trakcie emisji show.
Ja traktowałem to jako zabawę, Ty deklarację. Jak sama powiedziałaś, nic na siłę. Może zaczekaj z tak stanowczymi wypowiedziami do końca programu, okej? - napisał jurny rolnik, po czym dodał: Musisz komentować? Jeszcze jesteśmy w programie.
Tych uwag Grażyna również nie zignorowała, a do konfliktu włączyła się wkrótce kolejna z jego kandydatek w programie, Apolonia.
Ale mam emocje, a tak naprawdę to nie zdradziłam, co kto powiedział, a Ty piszesz bzdury - wypaliła Grażyna.
Brawo Grażynka! Takiemu to w oczy pluć, a on myśli, że ciepły deszcz pada. Prymityw - włączyła się do dyskusji Apolonia.
Już się zdenerwowałam na maksa, ciągle to samo - odpisała jej pierwsza z pań.
To program dla ludzi odpornych psychicznie, uspokój się, wyluzuj - skwitowała Apolonia.
Fani programu oczywiście już snują teorie na temat tego, co mogło wydarzyć się w kolejnych odcinkach programu. Pojawiają się też głosy, która z pań wygrała (lub nie) walkę o serce jurnego 66-latka.
Jesteście zaskoczeni ich wyznaniami?