Roman Polański, uznany na świecie reżyser i zdobywca Oscara, od lat pojawia się w mediach za sprawą głównie jednego skandalu.
W 1977 roku podczas imprezy w willi Jacka Nicholsona Polański miał zgwałcić 13-letnią wówczas Samantę Geimer, za co po dziś dzień nie poniósł żadnej odpowiedzialności. Polański nie pojawia się w Stanach Zjednoczonych, a i w Polsce swego czasu Zbigniew Ziobro chciał go poddać ekstradycji. Zarzuty wciąż na Polańskim ciążą, nawet bez względu na fakt, że Geimer wybaczyła oprawcy. Niedawno 57-letnia dziś kobieta udzieliła wywiadu WP Kobieta, w którym przyznała, że zdążyła już wybaczyć reżyserowi, zapewniając, że ten "przeprosił ją i okazał życzliwość". Opinia publiczna jest jednak dla Polańskiego znacznie mniej łaskawa - zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w ostatnich latach do mediów zgłosiło się kilka kobiet, które oskarżyły go o gwałt...
Kolejne skandale poważnie odbiły się na karierze Polańskiego. Dwa lata temu reżyser został wykluczony z szeregów Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. Chociaż filmowiec utrzymywał, że przyznająca Oscary instytucja potraktowała go niesprawiedliwie i dochodził nawet swoich praw przed sądem, ostatecznie nie udało mu się udowodnić swoich racji.
Przypomnijmy: Roman Polański PRZEGRAŁ PROCES o przywrócenie go do Amerykańskiej Akademii Filmowej
To jednak nie koniec złej passy Polańskiego. Ostatnio Francuska Akademia Filmowa podjęła decyzję o usunięciu go ze swojego gremium. We wrześniu dzięki licznym otrzymanym nagrodom reżyserowi przyznano tytuł honorowego członka Zgromadzenia Generalnego Akademii - odpowiedzialnego za wybór zarządu najważniejszych francuskich nagród filmowych.
Zobacz również: "Lojalna" Agnieszka Holland broni Romana Polańskiego: "Wyciąganie tej sprawy jest jakieś NIELUDZKIE"
Wraz z Polakiem Akademia wyrzuciła także 17 innych członków gremium - w tym m.in. skazanego za nękanie swojej partnerki producenta oscarowego Artysty Thomasa Langmanna. Warto dodać, że Polański jako profesjonalny filmowiec wciąż może głosować na nominowanych do Cezarów, jak również być nimi nagradzany. Akademia na swojej stronie podkreśliła, że obecnie ich walne zgromadzenie składa się z 82 kobiet i tej samej liczby mężczyzn.
Reżyser nie ma ostatnio najlepszych doświadczeń z francuską branżą filmową. Podczas tegorocznej gali rozdania prestiżowych Cezarów Polańskiemu udało się zdobyć trzy statuetki za film Oficer i szpieg - 87-latek co prawda nie pojawił się na ceremonii w obawie przed publicznym linczem, ale i tak w momencie ogłoszenia jego nazwiska uczestnicy imprezy zaczęli gwizdać i buczeć, a niektórzy opuścili salę.
Produkcja reżysera była wówczas nominowana łącznie w 12 kategoriach, co wywołało także falę protestów feministek - tuż przed premierą filmu Polański został bowiem oskarżony o gwałt przez francuską aktorkę Valentine Monnier.
Początkowo przewodniczący Akademii Alain Terzian bronił nominacji Polańskiego, z czasem w obliczu protestów cały zarząd instytucji podał się do dymisji. Terzian również znalazł się w gronie 18 osób usuniętych z gremium Akademii.
Zobacz: Cezary 2020. Roman Polański zdobył trzy statuetki i został WYGWIZDANY. "Brawo, pedofilia!"