Związki w show biznesie, choć zazwyczaj trwają krótko, są nad wyraz intensywne. Nie inaczej było w przypadku Honoraty Skarbek i Smolastego. W mediach społecznościowych pojawiały się urocze zdjęcia, czułe pocałunki i wspólne wyjazdy, jednak poza wirtualnym światem nie działo się zbyt dobrze. W zasadzie działo się na tyle źle, że ostatecznie para zdecydowała się rozstać.
Smolasty nie najlepiej zniósł rozstanie ze śpiewającą blogerką. Krótko po zakończeniu związku na jego profilu na Instagramie zaczęły pojawiać się dziwne zdjęcia z jeszcze dziwniejszymi podpisami.
Choć jeszcze niedawno wszystko wskazywało na to, że Norbert Smoliński, bo tak naprawdę nazywa się śpiewak, związał się z jedną z uczestniczek ostatniej edycji programu "Top model", jego najnowszy singiel dementuje te pogłoski:
"nowe plotki, skaczę przez nie jak przez płotki
top modelka mówi mi, że jestem słodki
i pyta mnie o jakiś friendzone
ja nawet nie wiem co to jest, yo!
choć pokaże ci piekło
pokażę ci fake love" - słyszymy w zwrotce Norberta w utworze "Pełnia".
Cóż, po takich słowach Magdalenie Karwackiej z pewnością mogło zrobić się przykro. Nie chcemy się nawet zastanawiać, czy zdecydowała się "zobaczyć fake love".
To jednak nie koniec "miłosnych" wyznań Smolastego. W utworze nagranym z Ewą Farną Smolasty śpiewa:
"nie wiem nic na pewno
na pewno nie wiem nic
miałaś być tu ze mną
został tylko błysk
jesteś jak pełnia
bo nie dajesz śnić
żyliśmy tu pełnią
dziś nie mamy nic" - brzmią słowa.
Myślicie, że to wyraz tęsknoty za byłą dziewczyną? Może Honorata też nagra dla Smolastego piosenkę?