Nad tegorocznym Festiwalem Filmowym w Cannes od początku wisiała wizja wielkiego skandalu. Ruch #MeToo poinformował o planach ujawnienia nazwisk francuskich twórców kultury, którzy wykorzystywali swą wysoką pozycję, dopuszczając się wyjątkowo odrażających aktów seksualnych. Póki co sprawa została zamieciona pod czerwony dywan, po którym gwiazdy wielkiego formatu jak każdego roku olśniły swoimi stylizacjami i nieskazitelnym wyglądem.
Spore zaskoczenie wzbudziła kreacja Rosie Huntington-Whiteley - modelka epatowała bowiem dekoltem w czarnym gorsecie. Jej wyraźnie ściśnięty biust sprawiał wrażenie, jakby miał zaraz eksplodować na oczach czyhających na modową wpadkę fotoreporterów. Modelka nie dała im tej satysfakcji, jednak tuż po opuszczeniu miejsca imprezy ochoczo zrzuciła z siebie wszystkie elementy garderoby.
Rosie Huntington-Whiteley odsłoniła pupę na zdjęciu
37-latka udokumentowała swój francuski poranek. Zamieściła na Instagramie kilka fotografii przedstawiających m.in. jej rejs luksusowym jachtem po wodach Morza Śródziemnego oraz zachwycający widok z pokoju hotelowego. Wczesnogodzinną sesję uzupełniła... rozbieranym selfie.
Wylegująca się na łóżku Rosie Huntington-Whiteley bez krępacji wstawiła do sieci zdjęcie swoich jędrnych pośladków. Nikt z grona komentujących nie zwrócił nawet uwagi na widoczną na pierwszym planie złotą biżuterię. Pod postem zaroiło się od negatywnych wpisów.
Kochamy Cię bez nagości, po co to zdjęcie?; To było nieoczekiwane ze strony Rosie; Nacisnęłam "lubię to", ale potem cofnęłam lajka. Uwielbiam Twoją klasę, ale nie chcę, aby moja córka myślała, że to jest normalne; Trzecie zdjęcie było rozczarowujące, zwłaszcza, że zawsze uważałam Rosie za tę "elegancką" - napisali rozczarowani fani.
Przesadziła?
Weź udział w badaniu i wpływaj na rozwój internetowej przestrzeni. Kliknij tutaj.