Blanka Lipińska przyzwyczaiła nas już do tego, że skrupulatnie dzieli się z fanami każdym szczegółem swojego życia. Odkąd ujawniła światu, że jest w szczęśliwym związku z Aleksandrem Baronem, na jej Instagramie aż roi się od zdjęć i nagrań czułości z "Barusiem". Oboje pokazali już chyba wszystko na temat łączącej ich relacji, łącznie z okruszkami po szarlotce w kształcie serca.
Związana w przeszłości z Zatoką Sztuki celebrytka zdaje się nie przejmować ostatnimi rewelacjami na temat złej sławy sopockiego klubu. Skromna Blanka podzieliła się z fanami teorią, że jej zdjęcie zostało użyte w filmie Sylwestra Latkowskiego celowo, tylko po to "żebyście spojrzeli na ten dokument".
Lipińska, która twierdzi, że nie boi się skandalu, bo "nie ma nic do ukrycia", postanowiła skupić na życiu uczuciowym. W piątek rozpoczęła swoją relację od oklepanego już nieco sformułowania: "To będzie piękny dzień", promując przy okazji zespół ukochanego.
Mój dzień będzie piękny, ponieważ dzisiaj na YouTubie pojawi się teledysk do coveru Linkin Park, ale to w ogóle nie jest istotne - poinformowała zachwycona. Istotne jest to, że w tym coverze śpiewa Aleksander Baron. Tak, jest taki moment, w którym śpiewa.
W kolejnym nagraniu Lipińska postanowiła zmienić nieco scenerię i przeniosła się do sypialni. W łóżku czekał już na nią Baron.
Dzisiaj spędzamy dzień pod kocem. Tak zwany dzień bez majtek. Ale Alku, ja cię chciałam zapytać, czy jesteś zadowolony ze swoich popisów wokalnych? - zagadnęła Blania.
Ja mogę ciebie zapytać o to - odparł skromnie Baruś.
Nie, no ja jestem zachwycona. Ja w ogóle chciałabym częściej słuchać jak ty śpiewasz, bo wiem, jak pięknie śpiewasz - powiedziała Blania, przy okazji całując ukochanego w szyję. Jest szansa, że pan Aleksander będzie częściej śpiewał? - zapytała.
Szansa jest zawsze. Proszę się dowiadywać. Zrób tu ankietę, czy się podobało twoim obserwatorom - zaproponował pomysłowy Baron.
Słodko?