Wiele wody musiało upłynąć w rzece, zanim Paris Hilton dojrzała do tego, żeby się ustatkować. Najsłynniejsza niegdyś celebrytka świata zdążyła się kilkukrotnie zaręczyć, zanim napotkała na swojej drodze "tego jedynego". Jej wybór padł ostatecznie na bajecznie bogatego biznesmena Cartera Reuma, długoletniego przyjaciela rodziny Hiltonów, któremu po dwóch latach związku udało się zaciągnąć "emerytowaną" skandalistkę do ołtarza.
Krótko po tym, jak Hiltonówna stanęła na ślubnym kobiercu, w mediach zaczęło pojawiać się coraz więcej informacji o jej dotychczas anonimowym wybranku. Wyszło na jaw, że Carter ma córkę z gwiazdą reality show "Secrets of Aspen" (i byłą kochanką Mela Gibsona), Laurą Bellizzi. Co gorsza, właściciel majątku szacowanego na 40 milionów dolarów nie jest nawet "weekendowym tatą", tylko świadomie zadecydował nie brać żadnego udziału w opiece nad dziewczynką. 40-latek łoży jedynie na jej utrzymanie...
Paris nie przeszkodziło to jednak w poślubieniu milionera i udaniu się w ramach miesiąca miodowego na wyspy południowego Pacyfiku. Co ciekawe, w podróży poślubnej nowożeńcom towarzyszą... młodszy brat celebrytki, Barron oraz jego dziewczyna. Na zdjęciach z bajecznych wakacji możemy podziwiać emanującą szczęściem Paris pływającą z ogromnymi płaszczkami i obsypującą świeżo upieczonego męża pocałunkami.
Myślicie, że Paris nie przeszkadza "luźny" stosunek męża do ojcostwa?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?