Na przestrzeni ostatnich tygodni Viola Kołakowska (de domo Kołek), znana przede wszystkim jako matka dwójki dzieci Tomasza Karolaka, która czasem jest, a czasem nie jest z nim w związku, dała się poznać jako naczelna polska "koronasceptyczka". Celebrytka jest absolutnie przekonana, że "pandemii tak naprawdę nie ma", a za obecną sytuację na świecie odpowiada Bill Gates, który szczepionkami chce rzekomo doprowadzić do "depopulacji kuli ziemskiej".
Przypomnijmy: Viola Kołakowska straszy kolejnymi teoriami spiskowymi nie z tego świata: "Ludzie wezmą tę J*BANĄ SZCZEPIONKĘ I UMRĄ"
Ofiarą wydumanych teorii Violi padła ostatnio Marcelina Zawadzka. Prowadząca Pytania na Śniadanie została zaatakowana w sobotę przez Kołakowską i nazwana "owieczką na smyczy przyklaskującą propagandzie", gdy próbowała opanować na wizji demagogiczne zapędy Wojciecha Brzozowskiego. Sportowiec próbował przekonać widzów, że biorący udział w dyskusji doktor Michał Sutkowski jest opłacany za straszenie ludzi koronawirusem, czym jedynie się ośmieszył.
Zawadzka zdecydowała się ostatecznie odpowiedzieć na żałosną zaczepkę Kołakowskiej w rozmowie z Pudelkiem. Była Miss Polski zaznaczyła, że moderowanie dyskusji w programie jest jej pracą. Jasno zasugerowała też, co sądzi o krzykaczach dających się ponieść bezpodstawnym teoriom spiskowym.
Być może Viola uwierzyła, że jako znana osoba jest ekspertką także w dziedzinie nauk medycznych. Ja uważam jednak, że w sprawach dotyczących ludzkiego zdrowia i życia lepiej być słuchającą ekspertów "owieczką" niż głoszącym pseudonauki baranem. Generalnie, niezależnie od tematu, polecam branie pod uwagę głosów rzetelnych ekspertów. Na słuchanie tych, którym brakuje nie tylko elementarnej wiedzy, ale jak widać i klasy, szkoda życia - mówiła w rozmowie z Pudelkiem.
Viola, rzecz jasna, nie byłaby sobą, gdyby pozostawiła wypowiedź Marceliny bez odpowiedzi. Tym razem wyjątkowo nie oskarżała nikogo o alkoholizm ani nie odgrażała się sądem. Zamiast tego pozwoliła, aby czarną robotę zrobiły za nią emotikony.
Kołakowska zamieściła na swoim Instastory zrzut ekranu artykułu Pudelka poświęconego rozmowie z Zawadzką. Ozdobiła go emotikoną "puszczającą oko" i płaczącą ze śmiechu. Skorzystała również z okazji, aby pogratulować Wojciechowi Brzozowskiemu, którego bezpodstawną butę i nieokrzesanie najwyraźniej doceniła.
Wojciechu Brzozowski, jeszcze raz bravo! - napisała zdawkowo. Zgadujemy, że polskie "brawo" jest dla pani Kołakowskiej (dawniej Kołek) za mało światowe.
Do głośnej dyskusji w Pytaniu na Śniadanie postanowił odnieść się również sam bohater odcinka - doktor Michał Sutkowski. W rozmowie z Onetem lekarz wyraził nadzieję, że cała debata oraz forma, w jakiej była przeprowadzona, da widzom wiele do myślenia na temat środowisk próbujących zachwiać naszą wiarą w polskich lekarzy i pielęgniarki.
Później niech każdy się głęboko zastanowi, kto w tej rozmowie miał rację i jak kto się zachował. Myślę, że wszyscy będziemy potrafili sobie odpowiedzieć na to pytanie - powiedział doktor Sutkowski.
Myślicie, że odpowiedź Zawadzkiej poszła Kołakowskiej w pięty i stąd ta małomówność?