Intensywność, z jaką Małgorzata Rozenek dzieli się w sieci pięknymi chwilami spędzonymi z synkiem Henrykiem, wzbudza mieszane uczucia od dokładnie dwóch miesięcy, czyli chwili, kiedy malec przyszedł na świat. Kwestia zasadności poczynań szczęśliwej mamy zawraca głowy nawet znajomych Małgosi po celebryckim fachu, którzy, jak na przykład Ilona Łepkowska, nie zawahają się przed publicznym wyrażeniem swoich wątpliwości.
Małgorzata Rozenek nigdy nie uchodziła za osobę, która łatwo nagina się pod naporem krytyki. Nie inaczej jest i tym razem. Gwiazda niemalże dzień w dzień zdaje relacje z kolejnych przygód jej poznającego świat synka. Podobnie było też we wtorek, kiedy na instagramowym profilu "Perfekcyjnej" zagościła seria nagrań wideo przedstawiających, jak wyciska z siebie siódme poty, walcząc o powrót do wymarzonej sylwetki.
Co ciekawe, Henryk odegrał w ćwiczeniach niezwykle istotną rolę. Posłużył bowiem mamie za ciężarek. Małgorzata trzymała go na rękach podczas naprzemiennego siadania i wstawania z fotela. Henio wykazał się również wsparciem, podczas gdy jego zdeterminowana rodzicielka starała się utrzymać balans przy jednoczesnym unoszeniu jednej z nóg w powietrze.
Wtorek dla zdrowia i urody. Henryś poczuł sportowy zew. Tatuś Henrysia stwierdził, że to po nim, ucieszyli się bardzo, ale to ja ćwiczyłam. Mężczyźni... To był cudowny początek dnia - czytamy w opisie nowego postu Rozenek.
Przypomnijmy: Ociekająca pieniędzmi Gosia Rozenek wymachuje markową torbą, pędząc do parkomatu (ZDJĘCIA)
W pewnym momencie widzimy, jak do treningu próbuje przyłączyć się kolejny członek rodziny Majdanów. Mowa o ukochanym przez Małgorzatę buldogu angielskim - George'u. Nie zważając na dynamiczne wymachiwanie rąk właścicielki, pies postanowił zerknąć zza jej łydki na rozłożonego na macie do ćwiczeń Henia.
Co powiecie na taką metodą gubienia zbędnych kilogramów?