W sierpniu tego roku influencerka Anna Skura zaczęła zamieszczać na swoim InstaStories niepokojące zdjęcia i nagrania ze szpitalnej sali. Zapłakana relacjonowała kulisy operacji, której musiała się poddać, zaznaczając przy tym, że jej ciało nigdy nie będzie już takie samo. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że musiała ratować swoje zdrowie po tym, jak parę lat wcześniej zaaplikowano jej "modelujący żel", mający być alternatywą implantów piersi. Jak się niestety okazało, specyfik był śmiertelnie niebezpieczny. Lekarze ostatecznie musieli pozbyć się nie tylko żelu, ale też i części mięśni, zostawiając Anię z bliznami na całe życie.
Skura przez długi czas walczyła, aby oswoić się z zachodzącymi w jej ciele zmianami. Olbrzymią rolę w całym procesie odegrał, jak się okazuje, Instagram. Pokazując swoje zdjęcia setkom tysięcy fanek, influencerka była w stanie zaakceptować siebie samą, a przy okazji też udowodnić innym kobietom, że pewność siebie nie musi wcale być budowana na zwietrzałych kanonach piękna.
W poniedziałkowy wieczór Skura po raz kolejny pokazała na Instagramie roznegliżowaną fotografię, na której odsłania pooperacyjne blizny. W opisie fotki podzieliła się kilkoma przemyśleniami na temat wydarzeń ostatnich paru miesięcy.
Pamiętam, gdy dodałam zdjęcie, jak wygląda moje ciało po operacji, z moimi bliznami i deformacjami. Zrobiłam to głównie po to, by oswoić swoje lęki przed oceną innych, ale też samej siebie. Chciałam sobie pomoc zaakceptować nowe ciało, ale chciałam też pomóc tym kobietom, które potrzebują trochę więcej wsparcia z własną samoakceptacją. Tym, które po różnych zmianach wstydzą się GO i zasłaniają swoją historię ubraniami. Pamiętam ten moment bardzo dokładnie.
Skura ironizuje, że jeszcze niedawno była przekonana, że blizny przeszkodzą jej na dalszy rozwój w świecie modelingu, przynajmniej jeśli chodzi o departament bieliźniany. Tymczasem czekała na nią bardzo miła niespodzianka.
Wiedziałam, że to zdjęcie przyniesie dużo dobrego, ale też już po wszystkim śmiałam się z przyjaciółkami, że po tej publikacji, co jak co, ale żadnej kampanii bielizny ani staników sportowych na pewno nie dostanę, bo z wiadomych względów teraz nie jestem idealną kandydatką do takich kampanii.
Kilka lat temu, byłam ambasadorką marki bielizny z pięknym wysportowanym ciałem i pełnymi piersiami i w życiu nie pomyślałabym, że następnym razem taka propozycja przyjdzie do mnie w takim momencie, w którym jestem teraz. Po operacji, gdy moje piersi wyglądają, jak wyglądają - ekscytuje się Ania.
Przypomnijmy: Anna Skura pokazuje biust po WYCIĘCIU MIĘŚNI i "modelującego żelu"! "Zamknięcie oczu niczego nie zmieni" (FOTO)
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!