Wiosną 2013 roku oficjalnie zakończyło się małżeństwo Małgorzaty i Jacka Rozenków. Po początkowej fazie załamania były mąż celebrytki znalazł szczęście w objęciach 27-letniej dziewczyny i wygląda na to, że już pogodził się z faktem, że jego była żona związała się z byłym mężem Dody, Radosławem Majdanem. Publicznie zapewnia, że życzy im szczęścia i chwali Gosię jako dobrą matkę. Zobacz: Jacek Rozenek o byłej żonie: "Odwiedzamy się, jest wspaniała matką"
Ostatnio w Dzień Dobry TVN wziął udział w dyskusji dotyczącej sytuacji dzieci po rozwodzie rodziców. Rozenek stwierdził, że żadna ze stron nie powinna wykorzystywać dziecka, by mścić się na byłym małżonku. Jego zdaniem powinno być ścigane z urzędu.
Używanie instrumentalnie dziecka, by dopiec małżonkowi jest niegodne człowieka. Nie mamy prawa używać dzieci, to powinno być ścigane prawem. To dziecko cierpi, to ma wpływ na całe życie. Usprawiedliwiamy to emocjami, ale nie możemy, nie mamy prawa. To się zdarza, ale jest niegodne. Mnie niepokoi duży stopień akceptacji społecznej. Tłumaczenia typu: matka jest zdenerwowana w takiej sytuacji, trudno się dziwić. Nie! Dziadkom również nie wolno utrudniać kontaktu. Jeśli rodzice się rozchodzą, to dziadkowie pokazują, że świat mimo że trochę popękany, to jednak jest cały.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news