Justyna i Piotr Żyłowie to doskonały przykład tego, jak brutalne bywają rozstania w dobie mediów społecznościowych. Konflikt między byłymi małżonkami trwa już od jakiegoś czasu, jednak ostatnie wydarzenia sprawiły, że stał się on bardziej medialny niż kiedykolwiek. Sam skoczek uznał z kolei, że będzie to dobra okazja do zabawy w kotka i myszkę, co czyni z wyraźną satysfakcją.
Mimo że zdecydowana większość internautów jest już wyraźnie przekonana o tym, że Piotr Żyła i Marcelina Ziętek są razem, to sportowiec nadal bawi się z nimi w podchody. Momentami przybiera to zresztą dość groteskowy charakter, a skoczek pokazał już stopy ukochanej w kolorowych skarpetkach czy wspólne zdjęcie w fikuśnych maskach. Jak to zwykle bywa, Justynie Żyle jest jednak w tej sytuacji nieco mniej do śmiechu.
Choć Piotrek i Marcelina nadal nie potwierdzili, że są razem, to wyraźnie starają się dawać swoim obserwującym pewne wskazówki. Tak jest i teraz, a ukochana skoczka postanowiła pochwalić się na Instagramie tym, jak kibicowała mu podczas niedawnych zawodów w Wiśle. Na jej koncie pojawił się post i seria Instastories, na których widzimy, jak z wypisanym na twarzy entuzjazmem zagrzewała Piotra do boju.
Fantastyczny weekend. Biało-czerwone podium - napisała Marcelina pod postem, dołączając do niego garść emoji.
Warto pamiętać, że w przeszłości aspirująca celebrytka pojawiała się już na trybunach podczas zawodów, na których miał okazję zaprezentować się Piotr. Wtedy starali się jednak za wszelką cenę ukrywać swoją relację. Tym razem fani pary uznali jej relację z wydarzenia za ostateczne potwierdzenie tego, że faktycznie są razem.
"Aż miło się patrzy na taką radość w oczach", "I wszystko już jasne, szczęścia życzę", "Gratulacje" - przewijają się w komentarzach głosy obserwujących.
Kibicujecie im?