Rola Belli Swan w serii Zmierzch może i otworzyła Kristen Stewart drzwi do Hollywood, ale zarazem doprowadziła do zaszufladkowania, co było jej wyraźnie nie w smak. Dopiero w ostatnich latach Amerykanka przekonała do siebie uznanych reżyserów z branży, co zaowocowało ambitniejszymi niż dotychczas rolami. Wraz z rozkwitem kariery sporej metamorfozie uległ również "look" 32-latki: aktorka stawia teraz na nonszalancki, podszyty rock 'n' rollem styl, który stał się jej znakiem rozpoznawczym.
W związku z premierą nowego filmu Kristen, horroru cielesnego w reżyserii Davida Cronenberga, Crimes od the Future, aktorka uświetniła swoją obecnością 75. Festiwal Filmowy w Cannes. We wtorek Stewart brylowała na czerwonym dywanie wystrojona w fantazyjny top w "motyli" print oraz awangardową spódnicę przywodzącą na myśl ogromną kokardę.
Dzień później ambasadorka Chanel znów postawiła na stylizację francuskiego domu mody. Tym razem 32-latka wybrała czerwony, tweedowy kostium w kratkę, składający się z rozpiętej do pępka marynarki i prostych spodni. Od wpadki dzieliły ją właściwie milimetry, gwiazda sprawiała jednak wrażenie, jakby kompletnie się tym nie przejmowała.
Zestaw uzupełniały ciężkie buty na platformie, delikatna biżuteria i okulary-pilotki z żółtymi szkłami. Na głowie Kristen tradycyjnie zagościł "artystyczny nieład". Uwagę zwracał też spory odrost.
Podoba Wam się Kristen w takim wydaniu?