Kilka dni temu okazało się, że małżeńskie szczęście Moniki Zamachowskiej i Zbigniewa Zamachowskiego to już przeszłość. Paparazzi przyłapali aktora, jak wynosi swoje rzeczy z własnego (!) mieszkania na warszawskim Żoliborzu.
Monika obwieściła światu, że "wreszcie nie musi wychodzić z domu, aby mieć miły wieczór". Tymczasem znajomi pary zasugerowali w mediach, że to Zbyszek ponosi odpowiedzialność za koniec ich związku.
Wszystko wskazuje na to, że nawet, jeśli dojdzie do rozwodu, dziennikarka nie zamierza rozstawać się z nazwiskiem męża. W czwartek obwieściła na swoim Instagramie, że planuje rozwijać swoją karierę zawodową i w związku z tym uruchomiła swoją stronę internetową - zamachowska.pl. Przedsiębiorcza Monika reklamuje swoje usługi w zakresie m.in. szkoleń medialnych, analizy wizerunku oraz konwersacji w dwóch językach: angielskim i hiszpańskim.
Dzięki tej stronie mam nadzieję już niedługo stanąć mocno na własnych nogach - napisała Zamachowska, dając do zrozumienia, że zamierza sama się utrzymywać.
Świeżo upieczona singielka i matka dwójki nastoletnich dzieci z małżeństwa z Jamiem Malcolmem zasugerowała również, że nie tak wyobrażała sobie swoją przyszłość.
Może nie miałam w planach bycia samotną mamą, ale tego chyba nikt nie planuje, a żyć trzeba, prawda? Dziękuję Wam za wszystkie ciepłe słowa - wyznała.
Pod wpisem natychmiast pojawiły się wyrazy wsparcia od fanów.
Na pewno da sobie Pani radę, Kobieta z dziećmi nigdy nie jest samotna, Dużo siły dla pani - pisali.
Skorzystalibyście z usług PR-owych Moniki?