O Tomasz Komendzie znowu jest głośno na całą Polskę. Mężczyzna w wieku 23 lat został niesłusznie skazany na ćwierćwiecze pozbawienia wolności w związku z morderstwem 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej. Po 18 latach wymiar sprawiedliwości stwierdził, że podczas śledztwa dopuszczono się wielu zaniedbań, a wszelkie dowody wskazują na to, że Komenda był niczym więcej, jak tylko kozłem ofiarnym.
Szczegóły tragicznej historii okradzionego z dwóch dekad życia mężczyzny już niedługo będzie mogła poznać cała Polska. Do kin wchodzi właśnie film inspirowany jego biografią: 25 lat niewinności. Historia Tomka Komendy. Podczas uroczystej premiery Tomasz Komenda nie tylko zdradził, że jego partnerka jest w ciąży, ale też oświadczył się jej na oczach zgromadzonej prasy. Anna Walter przyjęła oświadczyny.
Zobacz: Tomasz Komenda oświadczył się CIĘŻARNEJ ukochanej na premierze filmu o sobie samym (ZDJĘCIA)
Tomasz i jego ukochana pojawili się w sobotę w studiu Dzień Dobry TVN. Komenda wyznał na wizji, że marzy o ślubie kościelnym i zdradził, jakie imię będzie nosić jego dziecko.
Zaczął się już siódmy miesiąc, to będzie syn. Będzie się nazywał jak prowadzący program - powiedział dumny tata.
W sobotnim odcinku gospodarzem programu był Filip Chajzer, możemy więc śmiało założyć, że już niedługo powitamy na świecie małego Filipa Komendę.
Głos oddano także przyszłej mamie, dla której oglądanie historii swego narzeczonego na wielkim ekranie było nie lada przeżyciem.
Te sceny w zakładzie karnym były dla mnie za trudne. Najbardziej ujmujące jest zakończenie, które jest piękne i daje nadzieję. Pomimo tego koszmaru, który przeszedł, jest w nim dobro - przyznała szczerze poruszona Anna Walter.
Najbardziej szokujący był jednak finisz rozmowy. Komenda postanowił skorzystać z wizyty w telewizji, aby zwrócić się do ojca Małgorzaty Kwiatkowskiej. To właśnie za jej zamordowanie Komenda był niesprawiedliwie skazany na pozbawienie wolności. Okazuje się, że rodzic ofiary nadal jest przekonany, że Tomasz stoi za śmiercią jego córki.
Chciałbym się zwrócić tutaj i podczas programu na żywo, z czego zdaję sobie sprawę, chciałbym się zwrócić do ojca ofiary, że jeżeli jeszcze raz będzie mnie oczerniał i mówił, że to ja jestem prawdziwym sprawcą, który skrzywdził ich córkę, to spotkamy się na drodze sądowej. Ostrzegam po raz ostatni, że jeszcze raz zobaczę jakieś wpisy. Bardzo panu współczuję, ale to nie ja skrzywdziłem pana córkę - powiedział z powagą Tomasz Komenda.