Ku uciesze wielu fanów muzyki popularnej nieobecna przez lata Adele jesienią powróciła do show biznesu w wielkim stylu, wydając czwarty album studyjny "30". Stęsknieni za ulubioną artystką wielbiciele nie posiadali się ze szczęścia, gdy kilka miesięcy po premierze krążka do sieci trafiła informacja o planowanych koncertach gwiazdy w Las Vegas. Niestety, ich entuzjazm opadł tak prędko, jak się pojawił, gdy Adele ze łzami w oczach odwołała występy ze względu na stale szerzącego się koronawirusa. Jak się później okazało, powody anulowania koncertów mogły być nieco inne...
Zgryźliwe plotki na jej temat nie zepsuły humoru popularnej piosenkarce, która parę tygodni po medialnej burzy miała niemały powód do szczęścia. 33-latka zgarnęła trzy statuetki na tegorocznej gali BRIT Awards, przy okazji wzbudzając zainteresowanie fanów spekulujących o zaręczynach gwiazdy. Podczas odbierania nagrody Adele w nieco kontrowersyjny sposób odniosła się do kategorii, która aktualnie bierze pod uwagę zarówno męskich, jak i damskich wokalistów, stwierdzając, że lubi nazywać się artystką w kontekście żeńskim, co spotkało się z mieszanymi uczuciami internautów.
Wszystkie swoje nagromadzone frustracje piosenkarka miała okazję rozładować podczas nocnego wyjścia w miasto. Adele zgotowała klientom londyńskiego lokalu nie lada niespodziankę, gdy w czwartkowy wieczór bawiła się w najlepsze podczas rozgrywającego się na scenie rozbieranego konkursu. Z początku widocznie ożywiona gwiazda imprezowała z daleka od głównej atrakcji, bawiąc się ze znajomymi w rytm znanego hitu "It's Raining Men", po czym zdjęła górę eleganckiego, wartego ponad trzy tysiące funtów garnituru i kontynuowała tańce w biustonoszu.
Po dłuższym obserwowaniu konkursowych zmagań, Adele postawiła aktywnie włączyć się w ocenianie uczestniczek i stanęła przed publicznością w roli jurorki. Przed oficjalnym werdyktem gwiazda cofnęła się do kontrowersji związanej z jej wypowiedzią podczas muzycznej gali:
Wiem, że moje ostatni dni były g*wniane - wyznała otwarcie, jednak po tych słowach od razu przeszła do sędziowania i finalnie wybrała jedną ze startujących kobiet:
Kochamy kobiety, pie*rzone kobiety. Tak, wybieram ją, widzę, że jesteś cholernie piękna, cholernie urocza, cholernie pewna siebie, ze wszystkimi tymi mężczyznami wokoło. Kochamy być pie*rzonymi kobietami - głosiła wszem i wobec do mikrofonu.
Przed zejściem z podestu Adele popisała się krótkim, lecz efektownym ruchem na rurze do tańca, czym wywołała głośne reakcje wśród podekscytowanych klientów klubu.
Znaliście Adele od tej strony?
W Pudelek Podcast przyjrzymy się teoriom spiskowym o polskich celebrytach krążących w internecie