Czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego zwrócił uwagę nie tylko osób związanych z polityką, ale i zwykłych obywateli, w tym także celebrytów. Podczas gdy większa część znanych twarzy skrytykowała działania rządzących za pośrednictwem mediów społecznościowych, co odważniejsi wybrali się na niedzielny protest.
Wśród tych, którzy wyszli na ulice, znalazła się również Kinga Rusin. Od zawsze zaangażowana w sprawy społeczno-polityczne dziennikarka zdecydowała się nawet przerwać swoją trwającą od roku wyprawę po świecie. Spełniająca się w roli podróżniczki 50-latka zrelacjonowała protesty na Instastories oraz popełniła wpis, w którym zwróciła się do... Prawa i Sprawiedliwości i jej zwolenników:
Do PiS-u i sponsorowanych przez nich bojówek: To nie dyktator śpiący do południa, a bohaterka AK, która, jak mój dziadek, przelewała krew za wolność w Powstaniu i trafiła do obozu jenieckiego, będzie naszym drogowskazem jak unikać tragedii i budować przyszłość Polski w Europie - zaczyna pod serią zdjęć z placu Zamkowego, następnie odnosząc się do Wandy Traczyk-Stawskiej, która ze sceny zrugała kontrmanifestantów:
Na oczach milionów Polaków Pani Wanda Traczyk-Stawska, bohaterka AK, symbolicznie uciszyła was, wasze fałszywe wrzaski, wasze wielkie antyeuropejskie kłamstwa o sprzeczności naszej Konstytucji i Traktatów Europejskich. Kłamstwa potrzebne wam, by dalej rozkradać Polskę na naszych oczach i demolować niezależność sądów oraz instytucji. Niszcząc nasze więzy z Europą, osłabiacie nasze bezpieczeństwo międzynarodowe, na co tylko czeka "brat ze wschodu" - grzmi Rusin, na koniec wpisu nawiązując do swojego dziadka:
P.S. Dla pytających o mojego dziadka: Porucznik Stefan Czyżewski, oficer Armii Krajowej, ojciec mojej mamy, ochotnik Legionów Piłsudskiego, zginął w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego, w walce o PAST-ę, osłaniając własnym ciałem 18-letniego żołnierza ze zgrupowania Albatros, którym dowodził. Żołnierz, Maciej Król, przeżył. Mój dziadek osierocił trójkę małych dzieci... - pisze.
Pod postem mama Poli i Igi mogła liczyć na szereg ciepłych słów od fanów:
Brawo, Pani Kigno!;
A ja myślałam, że Pani ciągle w Afryce. Super Panią widzieć, szkoda, że okoliczności smutne;
Dziękuję, że żyje Pani sprawami kraju choć mogłaby zupełnie czymś innym - czytamy.
Też doceniacie wkład Kini?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!