Edyta Pazura ma za sobą wielką przeprawę z portalami plotkarskimi i kolorowymi magazynami. Celebrytka początkowo funkcjonowała na łamach tabloidów jako ta, która "rozbiła małżeństwo Pazury". Nie zapominajmy jednak, że do tanga trzeba dwojga - nikt wszak nie zmuszał Czarka do romansu z 19-letnią kelnerką.
Wszystko rozpoczęło się w 2007 roku, kiedy to Zając wsiadła do pociągu relacji Kraków-Warszawa i w wagonie WARSU, gdzie pracowała, poznała Pazurę. Ponoć początkowo nie skojarzyła, że jest on znanym aktorem i, gdzieś między Miechowem a Ciechanowem, bez reszty uległa urokowi "zwykłego mężczyzny" .
Niedługo później Czarek przyznał się do romansu z Edytą i oświadczył publicznie, że zamierza się rozwieść z Weroniką Marczuk. Ponoć 19-latka źle czuła się w roli kochanki i początkowo obarczała się winą za zaistniałą sytuację. Najwyraźniej zdążyła już wyprzeć przykre wspomnienia, bo teraz z radością wspomina pamiętną przejażdżkę pociągiem.
Sentymentalna Edyta pokazała właśnie na Instagramie, jak tuli się do reklamy z fotografią swojego męża. Na potrzeby sesji Czarek został przebrany za konduktora, co bardzo rozemocjonowało celebrytkę.
Ten Pan lubi podróże pociągami równie mocno jak ja - napisała, odnosząc się do płomiennego romansu sprzed lat.
Ale trzeba przyznać, lata temu wsiadł do odpowiedniego pociągu - stwierdziła w komentarzu jedna z internautek.
Fajnie?