Po tygodniach medialnej ciszy Sonia Bohosiewicz postanowiła dać o sobie znać w ostatni poniedziałek, kiedy to pełna zachwytu podkreśliła publicznie, jak cieszy się ze znajomości z Kingą Rusin, której udało się nie tylko "przyćmić" samą Beyonce, ale też przy okazji sprzedać tabloidom stroniącą od paparazzi Adele.
Idąc za ciosem, aktorka zdecydowała się wykorzystać chwilę zamieszania na opublikowanie w sieci z pozoru niewinnie wyglądającej fotografii, która jednak po dokładniejszych oględzinach okazuje się kolejną reklamą. Nie każdego dnia zostaje się jednak "twarzą" prezerwatyw, dlatego postanowiliśmy przyjrzeć się wpisowi Soni.
Chcąc uniknąć banału, aktorka usadowiła opakowanie "gumek" przy oknie, nieopodal świecy. Na zdjęciu widzimy także stopy gwiazdy spoczywające na pościeli mającej służyć za instrukcję do erotycznych igraszek. Do obrazka załączona została też krótka historia, którą Bohosiewicz wspomniała upojną noc w hotelowym pokoju spędzoną w towarzystwie męża w zeszłoroczne Walentynki.
Motyw spędzenia nocy, a szczególnie Walentynek, poza domem to rzecz znana. Ale ja na zeszłe walentynki dostałam od mojego męża kopertę. W kopiecie była karta. Karta okazała się być kartą hotelową do pokoju numer 1404. Koperta zawierała jeszcze adres i godzinę 20.00. Jadąc windą na to 14 piętro, uginały mi się nogi. Lęk wysokości? Nie sądzę... - wspomina aktorka.
Przypomnijmy: Sonia Bohosiewicz pozuje nago: "Lubię siebie za to, że jestem zwykłą dziewczyną z Żor"
Sonia zaznaczyła jednak, że to nie prezenty są dla niej najważniejsze w dzień świętego Walentego. Dużo bardziej liczą się dla niej "doznania intense".
Ważniejsze od prezentów są doznania, chwile, które głęboko zapadną nam w pamięć. Prezenty grają rolę drugoplanową. To właśnie małe gesty mogą dodać intensywności do chwil, które chcemy wykorzystać. Walentynki są właśnie taką okazją, podczas której możemy dodać intensywności do naszego związku. (...) Pościel oraz świeca, która może być znakiem dla partnera na przyjemnie spędzony wieczór. Zainspirujcie się miłością intense i pielęgnujcie tę miłość każdego dnia, małymi gestami, które sprawią, że ogień między wami nie wygaśnie - podkreśla, jak na rodaczkę wielkiej Michaliny Wisłockiej przystało.
Czy Soni udało się przekonać was do podkręcenia nieco temperatury w nadchodzące Walentynki?