O Mikołaju Roznerskim było głośno głównie w kontekście jego relacji z kobietami - Olgą Bołądź i Alicją Bachledą Curuś. Aktor popularność jednak zawdzięcza roli w M jak miłość. Chwalił się, że po przeczytaniu artykułu w jednej z gazet jego mama zadzwoniła z informacją, że "jest ciacho". Teraz wraca do pamiętnego wywiadu skromnie przyznając, że jednak daleko mu do "ciacha".
Nie jestem ciachem. Miałem roznegliżowaną sesję, to był eksperyment, mój pierwszy raz w roli modela, ale nie nadaję się do sesji zdjęciowych. Bardzo się spinam, niech to robią ci, którzy potrafią. Sceny erotyczne ciągle mnie spotykają, to mój zawód. Moje ciało się rzeźbi, tak jak wyrabia się ciasto na pizzę. Jestem aktywny sportowo, nie przywiązuję do tego wielkiej wagi.
A Wam się podoba?
Zobacz też: Facet Bołądź: "Piszą, że JESTEM CIACHO!"
Źródło: WideoPortal/x-news