Małgorzata Rozenek spędza kolejny tydzień w Meksyku, gdzie, jak przekonuje, "ciężko pracuje". Celebrytka pokazała na InstaStories, że musiała się ubrać w ciuchy od sponsora i zrobić na bóstwo, co wcale nie jest tak łatwe bez pomocy sztabu stylistów. Beauty team Gosi wrócił do Polski, więc ta w towarzystwie asystentki wybrała się do lokalnej fryzjerki, która zdaniem Małgorzaty była bardzo dokładna, ale niezwykle powolna.
Zobacz też: Zapracowana Małgorzata Rozenek prowadzi swoje biznesy Z LEŻAKA: "Dlatego tak mało tu zdjęć pięknych plaż"
Na szczęście influencerce udało się zrobić kilka satysfakcjonujących fotek przed zachodem słońca. Pomógł w tym urokliwy, różowy samochodzik napotkany na jednej z ulic Tulum. Zaangażowana w pracę modelki Rozenek wyginała się przy samochodzie i opierała pośladki o błyszczącą maskę.
Jak to było? Samochód ma pasować do ubrania czy torebki? - zastanawiała się roztargniona gwiazda w opisie fotki.
Pomożecie różowej jak landrynka Goni rozwikłać tę zagadkę?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!