W środę premier Mateusz Morawiecki w towarzystwie ministra zdrowia Adama Niedzielskiego po raz kolejny spotkał się z dziennikarzami. Podczas konferencji prasowej premier ogłosił szereg nowych obostrzeń, mających ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Decyzją rządu ponownie zostały zamknięte galerie handlowe - z wyjątkiem zlokalizowanych na ich terenie sklepów spożywczych i aptek. Mateusz Morawiecki rozszerzył nauczanie zdalne również na klasy 1-3 i przedłużył lekcje on-line przynajmniej do końca listopada. Premier zadecydował również o zamknięciu placówek kulturalnych, w tym kin i teatrów, zaapelował też o pozostanie w domach, pracę zdalną oraz "protestowanie w internecie".
Morawiecki nie ukrywał, że jeżeli liczba zachorowań wciąż będzie wzrastać rząd może zastosować nadzwyczajne środki zapobiegawcze w postaci narodowej kwarantanny, którą zapowiedział jako "bardzo dotkliwą".
Zobacz również: Mateusz Morawiecki chwali się, że zanosi seniorce siaty z zakupami. Internauci: "PIĘKNIE JAK W KOREI PÓŁNOCNEJ"
Konferencja premiera już zdążyła odbić się szerokim echem w mediach. Nowe obostrzenia za pośrednictwem Instagrama postanowił skomentować także mąż Barbary Kurdej-Szatan, Rafał - któremu wyjątkowo nie spodobał się pomysł zamknięcia kin i teatrów.
No i .... **** - rozpoczął tajemniczo. Pograliśmy sobie spektakle i koncerty. Panie premierze, skoro rząd jest w stanie zrekompensować straty za kwiaty, to domagam się rekompensaty za niegrane spektakle i koncerty!! Za wszystkie bilety, wszystkie straty związane z waszymi decyzjami!! - grzmiał na Insta Story Szatan.
He... a kościoły nadal otwarte - narzekał mąż celebrytki.
To nie pierwszy raz kiedy przedstawiciel polskiego show biznesu uskarża się na nowe obostrzenia - decyzje rządu w kwestii kultury w przeszłości krytykowała już m.in. Anna Karwan. Warto dodać, że jeszcze niedawno Kurdej-Szatan i jej mąż publicznie zachęcali rodaków do wybierania się na filmowe seanse.
Zobaczcie wpis Rafała Szatana. Podzielacie jego oburzenie?
Zobacz również: Barbara Kurdej-Szatan z maseczką pod brodą nawołuje z kina: "Ludzie, CHODŹCIE, nie bójcie się!"