Choć Lady Gaga od lat uchodzi za jedną z najbardziej utalentowanych gwiazd w branży, piosenkarka dała się poznać szerszej publiczności głównie za sprawą swojego wyjątkowo osobliwego wizerunku. Stefanie Germanotta (bo tak brzmi jej prawdziwe imię) od początku robiła wszystko, co w jej mocy, by odróżnić się od reszty gwiazd i przejąć koronę królowej popu od Madonny. Często decydując się na najbardziej wymyślne stylizacje, takie jak na przykład ikoniczna sukienka z mięsa. Ku przerażeniu największych fanów Gagi, w ostatnich latach dziwaczny styl gwiazdy uległ ogromnej zmianie, stając się znacznie bardziej grzeczny i "normalny".
Teraz, gdy piosenkarka wydała nowy album Chromatica, artystka postanowiła wrócić do korzeni, występując w teledyskach w nowej, cyberpunkowej odsłonie.
Nie da się ukryć, że wizerunek sceniczny artystki bardzo odbiega od tego, który prezentuje na co dzień. Na wyjście na randkę czy do sklepu 34-latka wybiera wyjątkowo "niewymuszone" stylizacje, w których nie raz trudno rozpoznać znaną królową przebieranek.
Nie inaczej było w piątek, gdy wokalistka wybrała się na kawę do Hollywood Hills w towarzystwie ukochanego Michaela Polansky'ego. Na tę okazję Gaga wybrała najzwyklejszą różową bluzę i masywne sneakersy. Uwagę zwracały wyjątkowo krótkie szorty, które sprawiały wrażenie, jakby gwiazda wyszła na miasto w samych majtkach, czym wzbudziła jeszcze większe zainteresowanie mijających ja przechodniów.
Udana stylizacja?