Daria Widawska podczas premierowego seansu Plag Breslau błyszczała na czerwonym dywanie. Niestety tego samego nie można powiedzieć już o jej kreacji w najnowszym "dziele" Patryka Vegi. Aktorka mierzyła się nie tylko ze szpecącą charakteryzacją, ale również z długimi dialogami, które okazały się dla niej dość kłopotliwe. Widawska w najnowszym wywiadzie zdradziła kilka szczegółów pracy na planie.
Aktorka przyznała, że ze względu na zdjęcia we Wrocławiu była całkowicie odcięta od męża, który jej metamorfozę zobaczył dopiero na plakatach zapowiadających film. Z żalem wyznała, że nigdy nie grała seksbomby, a jej ukochany praktycznie nie zwrócił uwagi na "zmianę wizerunku".