Jak wiadomo nie od dziś, Kinga Rusin niechętnie rozstaje się z psem swojej córki Poli i zabiera Czarka nawet na nagrania do studia Dzień dobry TVN. Tym razem znanej już "parze" towarzyszył dodatkowo Piotr Kraśko, czyli programowy kolega Rusin. Dziennikarka jak zwykle pasowała kolorystycznie do swojego futrzanego kompana: miała na sobie szary płaszcz, sukienkę w zebrę i czarne kozaki. Elegancki Piotr kulturalnie czekał za każdym razem, gdy Czarek postanawiał załatwiać swoje potrzeby pod drzewkiem. Cała trójka wydawała się być w stosunkowo dobrych humorach. Myślicie, że próbują ocieplić swój wizerunek po ostatnim nieudanym wywiadzie z Mają Frykowską i głośną kłótnią Kingi z Małgorzatą Rozenek-Majdan?
Los Kingi jest ponownie w rękach słodkiego Czarka...