- Szczerze mówiąc, z polskiego punktu widzenia to, co dzieje się w Nowym Jorku, nie jest żadnym atakiem żadnej zimy. To po prostu standardowa zima - mówi Kinga Rusin.
Celebrytka odwiedziła Nowy Jork w związku z debiutem Mariusza Trelińskiego na deskach Metropolitan Opera. Spektakl miał mieć premierę w poniedziałek, ale ze względu na zapowiedź burzy śnieżnej, przesunięto go na czwartek.
Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej przez burmistrza Nowego Jorku nie tylko odwlekło debiut Trelińskiego, ale też zagoniło ludzi do sklepów. - Pierwszy raz coś takiego widziałam. Ludzie stali w kolejkach w sklepach po jedzenie i picie. Po raz pierwszy widziałam w Ameryce kolejki w sklepach spożywczych - relacjonowała Rusin.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news