Iga Lis, córka Tomasza Lisa i Kingi Rusin, podpisała niedawno kontrakt z agencją modelek Model Plus. Dzięki znanemu nazwisku od początku będzie zarabiać znacznie więcej niż inne początkujące modelki - nawet po 3 tysiące złotych za pokaz. Nastolatce w jej wybiorze kariery od początku kibicowała mama. Ojciec, jak kilka miesięcy temu zdradziła osoba z otoczenia rodziny, wolał, żeby zajęła się czymś poważniejszym.
Ostatecznie dziewczyna postawiła na swoim, o czym chętnie opowiada dumna Rusin.
- To jest bardzo trudna decyzja i ona była poprzedzona bardzo długimi rozmowami z agencją Model Plus, która jest chyba najbardziej zasłużoną agencją na polskim rynku i bezpieczną. Rozmawiając z właścicielami tej agencji, którzy odkryli takie gwiazdy jak Magda Frąckowiak, czy Małgosia Bela, czy teraz Ola Rudnicka wiem, że to nie jest jakaś zabawa, która ma na celu zysk przez wyzysk. Naprawdę ma to ręce i nogi. Koncepcja, którą przedstawili, dla mnie, jako mamy, wydawała się bezpieczna - tłumaczy Kinga.
Stwierdziła też, że zabranianie córce tej drogi kariery "nie jest do końca wychowawcze": P**_ozwalanie na rzeczy pod wieloma warunkami jest wspaniałym rozwiązaniem rodzicielskim**. Żeby coś się spełniło, trzeba spełnić cały szereg warunków. Są to warunki bardzo trudne, ale dotyczą przede wszystkim nauki, ale też nauki sportu, bo **Iga trenuje siatkówkę**_ - chwali się matka.
Modeling to tylko zabawa. Nie wiem, czy będzie wyjeżdżała do Mediolanu. Nie wiem jak to wygląda. Na pewno mam pełną kontrolę nad tym, co się będzie z nią działo. Iga jest bardzo rozsądna i tak naprawdę marzy o tym, żeby dostać się na dobry uniwersytet.
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
_
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news