Kindze Rusin temat ekologii bliski jest od lat, a przynajmniej tak deklaruje. Rządy Prawa i Sprawiedliwości, ich decyzje w sprawie polskich lasów, zwierząt, czy Puszczy Białowieskiej, oburzają ją do tego stopnia, że już jakiś czas temu postanowiła głośno zaprotestować. Protesty z mediów społecznościowych, ostatnio zastąpiła czynami. Pojawiła się w Sejmie na obradach dotyczących nowego prawa łowieckiego. Wirtualnej Polsce, nieco zmartwiona, przyznała, że takiej dewastacji w Polsce nie dokonano nawet w czasach okupacji hitlerowskiej. Nie przesadza…?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.