Krzysztof Gonciarz, który przez lata budował swoją karierę jako ekspert od gier wideo i pasjonat japońskiej kultury, stał się ofiarą medialnego zamieszania. Byłe partnerki ujawniły szczegóły relacji z internetowym twórcą w czasie, gdy wybuchła afera Pandora Gate. Warto zaznaczyć, że opisywane przez kobiety sytuacje dotyczyły jedynie osób dorosłych. Choć youtuber nie był bezpośrednio związany z wykorzystywaniem nieletnich, jego nazwisko pojawiło się w kontekście szeroko komentowanego skandalu.
Konflikt między Krzysztofem a jego eks-partnerką, Darią Dąbrowską, rozpoczął się w 2023 roku i szybko stał się sprawą medialną. Choć Gonciarz nie był bezpośrednio zaangażowany w Pandora Gate, doznał poważnych szkód wizerunkowych. Dąbrowska zarzuciła mu m.in. wykorzystywanie partnerek oraz seksualną manipulację, co youtuber starał się odpierać, publikując kontrmateriały na platformach video.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Gonciarz znalazł się w centrum afery. Mówi o konsekwencjach
Oskarżenia Darii Dąbrowskiej wobec Krzysztofa Gonciarza obejmowały przemoc, seksizm, stalking oraz zmuszanie do zażywania narkotyków. Gonciarz starał się wyjaśnić sytuację i przedstawił swoje relacje jako manipulowane przez Dąbrowską. Mimo przeprosin ze strony youtubera wielu jego obserwatorów nadal kwestionuje jego zachowanie i motywy. W rozmowie z serwisem Wirtualne Media youtuber przyznał, że skandal miał poważne konsekwencje dla jego działalności zawodowej.
Zniesławiając mnie szeregiem fałszywych publikacji w czasie Pandora Gate, zdetonowano na mnie bombę nuklearną, która miała potencjał zniszczyć całe moje życie, w tym biznesy. Nie chodzi tylko o publikacje Dąbrowskiej, choć te jej miały największy rozgłos - tłumaczył.
Krzysztof Gonciarz pozwał byłą partnerkę o zniesławienie
Gonciarz nie zamierza pozostawić sprawy bez odpowiedzi. Złożył prywatne akty oskarżenia przeciwko Darii Dąbrowskiej oraz innym osobom, które jego zdaniem naruszyły jego dobra osobiste.
Na ten moment skupiam się na śledztwie ujawniającym prawdziwe mechanizmy tego, co się wtedy wydarzyło, oczyszczeniu swojego dobrego imienia i wymierzeniu sprawcom sprawiedliwości. Publiczny lincz za fałszywe oskarżenia o przemoc to horror. Chcę, aby moja działalność pomogła zapobiegać takim sytuacjom w przyszłości - przyznał.
Jak ustalili dziennikarze Wirtualnych Mediów, posiedzenie ugodowe w sprawie aktu oskarżenia Dąbrowskiej zaplanowano na 17 stycznia 2025 r. To dopiero początek sądowej batalii.
W tej chwili potwierdziłem prywatne akty oskarżenia przeciwko Darii Dąbrowskiej, Hannie Koczewskiej i Hannie Zagulskiej oraz pozew o naruszenie dóbr osobistych przez Julię Wieliczko - oznajmił Gonciarz.