Temat publicznego karmienia dzieci piersią od dawna wzbudza kontrowersje. Dla jednych jest to widok, który budzi ich niesmak i nie godzą się na prawo do publicznego obnażania biustu przez karmiące matki. Dla innych z kolei to czynność naturalna, a prawo nie powinno ograniczać młodych matek, które w restauracji czy autobusie chcą nakarmić dziecko.
Rewolucją w tej kwestii może być proces, który właścicielowi sopockiej restauracji wytoczyła Liwia Małkowska. W lokalu kelner poprosił ją, gdy szykowała się do nakarmienia dziecka, by się "powstrzymała" albo wyszła do toalety. Kobieta jednak poczuła się urażona i zapowiada, że nie zamierza tego tak zostawiać. Walczy o przeprosiny i zadośćuczynienie:
Chciałabym, żeby zmieniło się myślenie w naszym społeczeństwie. Żeby kobiety nie wstydziły się karmienia piersią, wręcz zachęcić je, by to robiły, bo to naprawdę jest najlepsze dla dziecka. Kobiety nie robią tego w sposób ordynarny. Chcę, żeby stało się to naturalne.
Źródło: TVN24/x-news