Krzysztof Rutkowski od kilku dni prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Ż. W tym czasie pojawiły się kolejne, niektóre szokujące, hipotezy dotyczące zgonu dziewczyny. Detektyw do tej pory nie skupiał się na wyjaśnianiu zagadek. Był bowiem zajęty odwiedzaniem mediów i udzielaniem wywiadów. Do Egiptu wysłał swoją kochankę, która detektywem jest od niedawna i nie ma w tym temacie żadnego doświadczenia. Przypomnijmy: Tak Rutkowski prowadzi "śledztwo" w sprawie Magdy Ż.: "MAM ŁĄCZENIE Z EGIPTU. To detektyw Maja Pilch, która jest również moją partnerką życiową!"
W czwartek Rutkowski zorganizował specjalną konferencję prasową dotyczącą wstępnych ustaleń w sprawie śledztwa. Tym razem bez zbędnej reklamy swojego biura tłumaczył, że… już na początku dochodzenia jego zespół się pomylił. Bazowali na zeznaniu świadka, który nie przekazał im prawdziwych informacji. Rutkowski szedł w zaparte twierdząc, że zgon Magdy nie mógł nastąpić w wyniku upadku z pierwszego piętra. Podczas konferencji wycofał się z tej tezy.
Pojawiają się filmy, tatuaże, jej dłonie, filmy pornograficzne z jej udziałem, to jest nie wiadomo skąd brane. My to weryfikujemy. Wysokość, z której wyskoczyła Magda, mogła spowodować urazy, które Magda ma, liczne złamania, w tym czaszki i obrzęk mózgu. Te obrażenia to przyczyna zgonu. Sprawa Kaczorowskiej nie ma związku ze śmiercią Magdy.
Rutkowski zdradził również więcej szczegółów dotyczących tego, dlaczego Magda nie wróciła do Polski i nie została wpuszczona na pokład samolotu.
Ustaliliśmy, że w drodze na lotnisko zniszczyła samochód, którym była wieziona. Skopała i uszkodziła deskę rozdzielczą limuzyny. Zaczęła się rozbierać. Zdjęła buty, zaczęła podciągać bluzkę. To zwróciło uwagę pracowników lotniska, którzy wezwali lekarza. Ten stwierdził, że kobieta nie może lecieć samolotem. A była o krok od tego, by wrócić do Polski.
Odniósł się także do rzekomego udziału Markusa W. w sprawie. Podkreślił, że nie był on inicjatorem sprzedaży dziewczyny zagranicę.
Magda była inicjatorem tego wylotu do Egiptu. Sama pożyczyła pieniądze, chciała zrobić niespodziankę Markusowi. Paszport Markusa faktycznie stracił ważność. Nie ma żadnych dywagacji, że Markus miał sprzedać Arabom Magdę w celu zarobkowym. Magda była osobą zakochaną. Wykluczamy udział grupy przestępczej ze strony polskiej, która miała sprzedać Magdę Arabom. Magda nie była przez nikogo nakłaniana do wyjazdu. Była typem podróżnika.
Rutkowski nie przedstawił wyników badań toksykologicznych, bo, jak podkreślał, jest to drogi zakup, na który najprawdopodobniej nie stać państwa egipskiego.
W organizmie nie miała żadnego alkoholu. Co do narkotyków, nie wiem, czy państwo egipskie będzie w stanie pozwolić sobie na tak drogi zakup usługi, do potwierdzenia środków chemicznych, które mogły być w jej organizmie. Te kroki podejmie pewnie strona polska po sprowadzeniu do Polski.
Kolejny raz przypomniał również, że złożył wniosek o odwołanie konsula w Egipcie. Miały być przełomowe informacje, skończyło się jak zawsze w przypadku Rutkowskiego, głośnym, medialnym wystąpieniem z którego tak naprawdę niewiele wynika.