W lipcu tego roku Paulina Krupińska i Sebastian Karpiel-Bułecka świętowali 5. rocznicę ślubu. Związek muzyka i prezenterki, którego owocem są 8-letnia Antonina i 6-letni Jędrzej, sprawia wrażenie wyjątkowo udanego, wbrew powracającym do mediów niczym bumerang plotek o domniemanych kryzysach. Para raz za razem udowadnia jednak, że tworzy wyjątkowo zgrany duet i jak mało komu udaje się im pogodzić intensywne życie zawodowe z tym rodzinnym.
W przeciwieństwie do wygadanej Pauliny, Sebastiana cechuje introwertyzm, który powoduje, że na ogół 47-latek powstrzymuje do przed zwierzeniami na łamach prasy. Niedawno wokalista zrobił jednak mały wyjątek od reguły i pozwolił sobie na publiczne przeanalizowanie swojego małżeństwa w wywiadzie dla Radia Kolor, zdradzając, kto w tym związku "nosi spodnie". Na pytanie rozmówczyni o to, czy uważa się za pantoflarza, Karpiel-Bułecka zareagował nieco nerwowo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paulina Krupińska pokazała się w wersji "domowej". Fanki doceniły jej dystans
Jeśli ktokolwiek ma jeszcze podejrzenia, że w relacji Pauliny i Sebastiana nie układa się najlepiej, wszystkie wątpliwości powinien rozwiać najnowszy filmik, który ukazał się we wtorek na profilu instagramowym celebrytki. Słynąca z chorobliwego wręcz perfekcjonizmu prowadząca "Dzień Dobry TVN" wykazała się wyjątkowym - jak na siebie - dystansem, zamieszczając w sieci urocze wideo z amatorskiego jam session nagranego podczas tegorocznych wakacji. Wykonując wspólnie utwór do piosenki "Szczęście", pochodzącej z albumu "Widzialne | Niewidzialne", gwiazda pokazała się w wersji saute, bez skrępowania prezentując swoje (dość skromne) umiejętności wokalne.
Słuchajcie jutro nagrywamy z tym nieznajomym teledysk do piosenki "Szczęście" Zakopower - zapowiedziała celebrytka. Na planie będą również moje przyjaciółki Kamila Szczawińska i Izabela Połeć. Nie mogę się doczekać!
Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Tym co najbardziej rzuciło się w oczy internautom nie był jednak wokal Krupińskiej, a jej specyficzne "uczesanie". Pod postem momentalnie zaroiło się od komentarzy internautek, które pochwaliły celebrytkę za to, że nie bała się pokazać instagramowej publiczności w takim "domowym" wydaniu.
Haha ten wałek na głowie wymiata;
Dobry fryz to podstawa, co się nie do śpiewa, to się dowygląda;
Kocham za tego wałka! Po prostu kocham.
Chcielibyście częściej oglądać Paulinę w takiej odsłonie?