Rok temu we wrocławskim komisariacie zmarł Igor S. zmarł. Śledztwo wciąż nie wyjaśniło okoliczności śmierci chłopaka. Kilka dni temu pojawiło się nagranie obrazujące, jak konkretnie wyglądała policyjna interwencja. Igor S. został zatrzymany przez policję. Po przewiezieniu do komisariatu był wielokrotnie rażony paralizatorem.
Policja na początku tłumaczyła, że "użycie przez interweniujących policjantów środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej i tasera przeznaczonego do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej, a następnie kajdanek, było adekwatne do sytuacji oraz do zachowania się mężczyzny". Rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka przeprosił jednak za sceny, które zostały nagrane podczas przesłuchania Igora Stachowiaka.
Przepraszam za sceny, które zostały nagrane. To może zepsuć wizerunek policji. Na coś takiego nie ma przyzwolenia. Jeden taki przypadek może zaważyć na wizerunku całej policji - podkreślił Ciarka.
W sprawie trwa śledztwo, a okoliczności śmierci 25-letniego zatrzymanego nadal nie zostały wyjaśnione.
Zobacz też:Rzecznik Praw Obywatelskich: "Nie mam absolutnie żadnych wątpliwości. Igor S. był TORTUROWANY!"
Źrodło: TVN24/x-news