Bruce Willis jest bez wątpienia jedną z największych i najpopularniejszych gwiazd Hollywood. Niespodziewanie w marcu tego roku aktor ogłosił, że przechodzi na emeryturę i nie zagra już w żadnej produkcji. Do podjęcia tej decyzji zmusiła go zdiagnozowana u niego poważna choroba.
Bruce Willis cierpi na afazję, czyli schorzenie wpływające na zaburzenie zdolności poznawczych oraz mowy, co znacznie utrudnia aktorowi codzienne funkcjonowanie i wyklucza pracę na planie filmowym. O opiece nad chorym mężem opowiadała niedawno jego żona, Emma Heming. W wywiadzie dla portalu "The Bump" przyznała, że stan zdrowia partnera mocno odbił się na jej samopoczuciu, ponieważ każdą wolną chwilę poświęcała Willisowi.
Potrzeby mojej rodziny stały się dla mnie ważniejsze niż moje własne. W końcu zrozumiałam, że takie poświęcenie nie czyni ze mnie bohaterki - przyznała Heming.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z najnowszych relacji bliskich wynika, że stan zdrowia Willisa w ostatnim czasie uległ pogorszeniu. Głos zabrał nawet wieloletni przyjaciel aktora - Sylvester Stallone. W najnowszym wywiadzie dla "Hollywood Reporter" Stallone podzielił się przygnębiającą refleksją.
Bruce przechodzi przez bardzo, bardzo trudny okres. Dlatego przebywa w odosobnieniu. Niemożność rozmawiania z nim mnie dosłownie zabija. To strasznie smutne - przyznał.