Maja Sablewska po nieudanej współpracy z Mariną Łuczenko, która, jak wyjaśniła, zakończyła się rajdem "tyłkiem po betonie", postanowiła zmienić swoje życie. Poświeciła się miłości i związku z muzykiem Wojciechem Mazolewskim, z którym od dawna promuje się na imprezach. Po tym, jak w kwietniu ukochany oświadczył jej się na szczycie Empire State Building, Maja postanowiła przypieczętować ich uczucie.
Choć celebrytka przyznaje, że pragnie być tylko szczęśliwa i nie marzy o ślubie, to zaplanowała już co założy na uroczystość:
Nie będzie sukni księżniczki. Dla mnie ślub nie jest celem. Jeśli będzie ślub, to będzie pewnie skromnie. Jeśli go nie będzie, to też będzie fajnie. Nie jest to coś o czym marzę, jak inne kobiety. Czy potrzeba nam ślubu, to nie wiem. Wianek na głowie, kokardka na tyłku, no nie. Pierwsze co mi przyszło do głowy to białe dzwony.