Maja Sablewska karierę w show biznesie rozpoczynała od bycia nianią dzieci Natalii Kukulskiej. Dzięki zdobytym kontaktom szybko zamarzyła o byciu menadżerką gwiazd. Udało jej się współpracować m.in. z Dodą, Mariną i Edytą Górniak. W pewnym momencie pozazdrościła jednak celebrytkom popularności i sama poszła w ich ślady. Największy żal do Sablewskiej może mieć Edyta Górniak, dla której Maja negocjując z producentami _**X- Factora**_ fotel jurorski, wynegocjowała go dla samej siebie.
Celebrytka w rozmowie z WP Gwiazdy przyznała, że po udziale w talent show otrzymała łatkę "najgorszego menadżera gwiazd". Dodała, że jej autorski program dał jej ogromną motywację do dalszych działań:
Pamiętam jak przed X- Factorem byłam najlepszym menadżerem, a po programie już najgorszym. Musiałam ciężko pracować, założyłam swój program. To determinuje, daje kopniaka w tyłek, coś, co wk*rwia i napędza. Miałam wtedy cholerną satysfakcję i ogromny apetyt na więcej w programie i nie tylko.