Maja Sablewska show biznes poznała dzięki byciu nianią dzieci Natalii Kukulskiej. Dzięki zdobytym kontaktom zamarzyła o byciu menadżerką gwiazd. Udało jej się współpracować m.in. z Dodą, Mariną i Edytą Górniak. W pewnym momencie kariery pozazdrościła jednak celebrytkom popularności i sama… poszła w ich ślady. Pierwszą ściankę zaliczyła dzięki jurorowaniu w X-Factorze. Nie wspomina tego debiutu dobrze:
Pierwsza ścianka to był X-Factor. Miałam naprawdę nieudaną stylizację, zakrywała mnie całą. Starałam się, ale to się nie do końca udawało. Było mi ciężko, rzucili mnie na głęboką wodę. Pierwsze zetkniecie z mediami i to jeszcze z wielkim TVN-em. W show biznesie nauczyłam się, że prawda zawsze zwycięża i że warto być sobą.
Zobacz też: Natchniona Sablewska: "W wieku 37 lat odkryłam swoją kobiecość. Lepiej późno niż wcale!"