Maja Sablewska za każdym razem podkreśla, że obecnie przeżywa najlepszy okres w swoim życiu i wreszcie może naprawdę być sobą. Jej ostatnia metamorfoza przyszła w momencie rozstania z Wojtkiem Mazolewskim. Choć celebrytka już nieco wcześniej pokusiła się o eksperymenty z dietą nieodwracalnie zmieniającą rysy jej twarzy. 37-latka podkreśla, że jej spektakularną przemiana zaczęła już w szkole, kiedy to zaczęła uciekać ze szkoły… i odwiedzać sklepy odzieżowe.
W rozmowie dla portalu PrzeAmbitni wyznała, że wcześniej wyglądała jak "klasyczna brzydula". Dodała, że udział w program X-Factorze był skokiem na głęboką wodę, który dodał celebrytce pewności siebie:
_Wyglądałam jak klasyczka brzydula, z aparatem na zębach i grubymi oprawkami**. Skoczyłam na głęboką wodę i zaczęłam pracować w X-Factorze. Wykonałam ogromną pracę, żeby być pewną siebie. Z tego jestem w życiu najbardziej zadowolona.**_
Zobacz też: Sablewska skarży się na "X-Factor": "Przed programem byłam najlepszym menedżerem, potem już najgorszym!"
Źródło: www.przeAmbitni.pl